Możesz pomóc opracować mapę i ocalić ulotną wiedzę o niemieckich śladach wciąż obecnych w Wałbrzychu i okolicznych miejscowościach.
- Poszukując tych napisów, odkrywamy historię dolnośląskich miast. Aczkolwiek, zasięg projektu jest ogólnopolski. Mamy też wyraźne sygnały zainteresowania z Bydgoszczy, Zielonej Góry, Olsztyna i Szczecina. Trop, który podjęliśmy budzi duże zainteresowanie. Jest to forma odkrywania i gry terenowej, bo opracowujemy mapki pokazujące miejsca, w których możemy znaleźć inskrypcje, szyldy, napisy na włazach studzienek. To tworzy mozaikową opowieść o poniemieckiej historii różnych miast. - mówi Grzegorz Czekański.
Najlepszym źródłem informacji są mieszkańcy.
- Mieszkańcy Wałbrzycha podpowiedzieli nam różne miejsca. Mamy nawet 10-letniego współpracownika z Gdańska. Wysłał nam jakiś czas temu listę miejsc z Wałbrzycha, które jego zdaniem warto odwiedzić. Szukamy wśród mieszkańców informacji, a potem przejdziemy do różnych instytucji, by podjąć chociażby wątek ochrony i zabezpieczenia tego typu inskrypcji. - mówi Grzegorz Czekański.
Jakie miejsca są najciekawsze?
- Najciekawszymi miejscami są te, które sam znajdę przypadkiem, snując się po mieście i patrząc pod nogi. Od razu zmienia się sposób patrzenia na miasto. Człowiek nastawia się na szukanie tego typu lokalizacji. Przy cmentarzu polskokatolickim na bramie, która obecnie zawiera polską tablicę można pod pewnym kątem ujrzeć znakomity podkład niemiecki. Zachęcam, by prowadzić takie działania na własną rękę. - mówi Grzegorz Czekański.
Niektórzy są przeciwni przypominaniu niemieckiej historii dolnośląskich miast.
- Dla mnie i wielu mieszkańców Dolnego Śląska jest to coś unikalnego. Namacalny kontakt z przeszłością. Zawsze jest grupa ludzi, która może w ty dostrzec coś negatywnego. Jakieś zagrożenie albo coś niepokojącego. Na bazie naszych doświadczeń z Wrocławia i innych miast – to są pojedyncze przypadki. Występują raczej w internecie. To się nie zdarza podczas spotkań twarzą w twarz. Wiadomo, jaką sferą jest internet i jakie emocje się tam pojawiają. Nie budzi to moich obaw. Dostrzegam więcej zainteresowania przeszłością i odkrywaniem. - mówi Grzegorz Czekański.
Oprócz mapowania i fotoreportaży pomysłodawcy będą realizować materiały filmowe-wywiady z przedstawicielami lokalnej społeczności, którzy podejmą tematykę niemieckich epigrafów w Wałbrzychu (przewodnicy miejscy, lokalni historycy i entuzjaści historii).
Wszyscy, którzy chcą pomóc w realizacji projektu mogą się skontaktować z pomysłodawcami
Kontakt : info@dolnoslaskosc.pl, tel.: 666951823
Fb: https://www.facebook.com/pg/spodtynkupatrzybreslau
Przypominijmy, że nasza redakcja zajmowała się tym tematem kilka lat temu
info: użyczone
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze