Menu

Uciekł jej kot. DIOZ go znalazł, ale nie chce oddać.

Pani Elżbiecie  uciekł kot. Obecnie znajduje się w placówce Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. Pracownicy nie chcą (mimo próśb) oddać kota i chcą poznać warunki bytowe zwierzęcia.

Uciekł jej kot. DIOZ go znalazł, ale nie chce oddać.
Kot kosztował 5 tys zł. Został kupiony w lipcu. Kot rasy maine coon o imieniu Ryszard  uciekł kobiecie z posesji. Po jego zaginięciu, Pani Elżbieta zamieściła ogłoszenia. Wkrótce na stronach DIOZ pojawiło się zdjęcie jej kota. Postanowiła go odzyskać, ale została odprawiona z kwitkiem. A pracownik DIOZ kazał jej opuścić posesję placówki. Kobieta zaangażowała do pomocy też swoją przyjaciółkę (poprzednią właścicielkę), ale nic to nie dało. 
 

 
- W związku z tym, że wiedziałam że będą problemy z odzyskaniem kota po wcześniejszej konsultacji z innymi osobami pokrzywdzonymi przez to stowarzyszenie poprosiłam moją serdeczną przyjaciółkę, a poprzednią właścicielkę o telefon do DIOZ i prośbę o oddanie kota. Pojawiliśmy się pod bramą DIOZ sami z mężem.  Potem, dołączyli do nas inni ludzie którzy także walczą o odzyskanie ich zwierzęcia. Mam około 50 świadków, jak nie więcej, na to że mój kot był w doskonałej kondycji.  Mam liczne zdjęcia kota, nawet w dzień sprzed zaginięcia oraz oraz opinię weterynaryjną, osoby która przebywa niemalże codziennie w naszym otoczeniu i ma sposobność doświadczać warunków w jakich żyją moje zwierzęta. - informuje Pani Elżbieta
 
Jak twierdzi kobieta DIOZ mści się na niej. Ze względu na jej wcześniejsze doświadczenia ze stowarzyszeniem. 
 
- Pan Konrad po prostu przywłaszczył pięknego rasowego kota bo wie jaka jest jego wartość i kto jest jego właścicielem. Nie byłam ani agresywna ani wulgarna. Proszę zauważyć, że ten skandaliczny jak i fałszywy i nie mający żadnego poparcia opis jest klasyczny we wszystkich przypadkach. Pan Konrad  nie powiadomił co jest jego obowiązkiem o znalezieniu takiego zwierzęcia oraz próby odnalezienia właściciela. Jestem karana za to, że odważyłam się sprzeciwić temu tworowi. jakim jest DIOZ. - informuje Pani Elżbieta
 
DIOZ ma inne zdanie na temat całej sytuacji (pisownia oryginalna).
 
W odpowiedzi na Państwa wiadomość uprzejmie informujemy, że w sobotę skontaktowała się z nami SMS niejaka Pani Sylwia (nie Elżbieta), która poinformowała, że przebywający w DIOZ kot należy do niej. 
 
W odpowiedzi na SMS przesłaliśmy następującąe  informację: 
Prosimy o przesłanie na maila dokumentacji potwierdzającej, że to Pani kot oraz byli wyjaśnień, dlaczego to zwierzę zostało znalezione skrajnie zagłodzone, z połamaną łapą w rowie, ze skołtunioną sierścią, atopowym pchlim zapaleniem skory oraz robaczycą. Prosimy także o przesłanie dokładniej daty, kiedy kot zaginął. sekretariat@dolnoslaski-ioz.pl
 
Do dnia dzisiejszego nie uzyskaliśmy odpowiedzi na tę wiadomości. 
 
Pomimo, iż kot należał rzekomo do Pani Sylwii, w dniu przesłania SMS pod bramę ośrodka DIOZ przyjechała niejaka Elżbieta H która w środowisku obrońców zwierząt jest znana jako regularna hejterka. Jej publiczne wypowiedzi na łamach portali społecznościowych nie dość, że mają charakter wulgarny, to dodatkowo szkalujący organizacje ochrony zwierząt w Polsce. Jest to osoba, która już dwukrotnie doprowadziła do śmieci swoich zwierząt poprzez ich udział w zdarzeniach komunikacyjnych. Dodatkowo informacje które przekazuje, a dotyczące zabicia przez nią wilka, który miał atakować stado jej kóz bytujących na terenie zabytkowego parku w Sadach Dolnych sprawiają, że jest to osoba, z którą nie chcemy mieć jakiegokolwiek kontaktu. Przeganianie osób jawnie zaniedbujących swoje zwierzęta i oświadczających, że dopuściły się zamordowania zwierzęcia, jest rzeczą dla nas normalną. Ośrodek jest zawsze otwarty dla normalnych ludzi, nie zaś dla zaburzonych aferzystów internetowych, którzy jawnie opowiadają o mordowaniu dzikich zwierząt. 
 
Abstrahując od powyższego pragniemy wskazać, że kot, do którego roszczą sobie prawa dwie osoby, został znaleziony pod koniec września w przydrożnym rowie w Kamiennej Górze. Był zapchlony, wychudzony, a także miał złamaną nogę. W ocenie DIOZ, mając na względzie jego stan, nie było to zwierzę żyjące w odpowiednich warunkach bytowych. 
 
Z uwagi na brak informacji, o które zwróciliśmy się do Pani Sylwii, nie jesteśmy w stanie zweryfikować właściciela zwierzęcia. Ponadto Pani Elżbieta również nie przedstawiła takich dokumentów. Żadna z powyższych pań również nie zobowiązała się do pokrycia kosztów leczenia, które są ewentualnym warunkiem zwrotu zwierzęcia. W przeciwnym razie wlasciciel nie daje rekojmi sprawowania należytej opieki weterynaryjnej nad zwierzęciem, które już raz stało się ofiarą jego zaniedbania i braku właściwego nadzoru. Dotychczas koszty tego leczenia pokryli darczyńcy. 
 
 
Jednocześnie pragnę wskazać, że sposób przybycia przez Elżbietę H do ośrodka DIOZ miał charakter napastliwy, a przyjechała ona w obecności kandydatki na radną gminy Bolków, której skrajnie zagłodzony pies trafił pod naszą opiekę. Z takimi ludźmi, z racji na charakter naszej działaności, nie chcemy mieć nic wspólnego. 
 
Dodatkowo nadmieniam, że w mediach społecznościowych DIOZ, które codziennie śledczy ponad 200 tys. osób można zweryfikować, w jaki sposób traktowane są osoby przybywające do ośrodka. Dziennie gościmy około 20 chętnych do nieodpłatnie pracy wolontariuszy z całej Polski, a wszystkie te wizyty są relacjonowane np. na instastory.
 
Chciałabym aby jasno wybrzmiało nasze stanowisko, że dla osób zaniedbujących zwierzęta oraz znęcających się nad nimi nie ma miejsca w naszym ośrodku, który powstał dzięki wyłącznemu wsparciu ludzi wierzących w to, co robimy!  - informuje Krystyna Pietruszka z DIOZ
 
 
Właścicielka pokazała nam zdjęcia i nagrania, na których widać, że kot przed ucieczką miał dobre warunki. Był zadbany i nie wyglądał na nieszczęśliwego. 
 
Stowarzyszenie jakim jest DIOZ w świetle prawa nie może samodzielnie żądać udokumentowania warunków bytowych zwierzęcia. 
 
Jak twierdzi właścicielka kota - Sprawa została zgłoszona policji. 
 
Dajcie znać czy mieliście podobne doświadczenia z DIOZ.  Do tematu będziemy wracać.
 
red
foto: użyczone
redakcja@walbrzych24.com
 
dioz  |   kot  |   przywlaczenie  |  

Areszt dla wandala — straty wynoszą ponad 100 tys. zł.

16-latek przyłapany z narkotykami

Duża akcja wymierzona w przestępczość narkotykową - 12 osób...

Wałbrzych 24 aktualności


Wałbrzych 24 to wiodący portal informacyjny w mieście i regionie. Najważniejsze są dla nas informacje z Wałbrzycha, ale również piszemy o tym, co dzieje się w sąsiednich gminach takich jak  Świdnica, Boguszów - Gorce, Mieroszów, Szczawno Zdrój, Świebodzice, Głuszyca, czy Walim. Oprócz przekazywanych przez Wałbrzych 24 wiadomości, znajdziesz tu również wiele fotogalerii, rozmowy z zaproszonymi gośćmi, publicystykę czy informacje o wydarzeniach, imprezach i koncertach, które odbywają się w mieście czy okolicy.

Na stronie głównej Wałbrzych 24 znajdziecie aktualności czyli najnowsze informacje z miasta, jednak zachęcamy też do zaglądanie do innych kategorii - rozrywki, sportu, 112 czy do zakładki Po Sąsiedzku, gdzie znajdziecie wiadomości z okolicznych gmin.

Uprościliśmy też nawigację strony, by była bardziej intuicyjna, co ma ułatwić czytelnikom znalezienie szukanych informacji i jeszcze sprawniejsze poruszanie się po naszej stronie.

Wałbrzych najnowsze wiadomości


Często najnowsze wiadomości Wałbrzych tworzone są wspólnie z Wami - naszymi czytelnikami, za co serdecznie dziękujemy. Zachęcamy do przesyłania do nas informacji i zdjęć na adres: redakcja@walbrzych24.com.

Dzięki takiej współpracy jesteśmy w stanie szybko reagować i przekazywać Wam najnowsze informacje, pisać o realnych problemach miasta i mieszkańców. Zachęcamy też do śledzenia naszych social mediów - Facebook Wałbrzych 24, Facebook Telewizja Wałbrzych i kont na Instagramie.

Zachęcamy też do komentowania bieżących informacji z Wałbrzycha i okolic. Pod artykułami macie możliwość wyrażenia własnej opinii w komentarzach do czego gorąco zachęcamy.

Rozwiń
Do góry
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Zaakceptuj Zamknij