Akcja polegała na wywożeniu przez miasto wystawionych na ulice odpadów wielkogabarytowych. Po zaprzestaniu organizowania akcji - kanapy, szafy i inne duże śmieci musimy wywieźć na własny koszt do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów. Sam odbiór nic nas nie kosztuje, ale transport to często niemałe pieniądze. Starsze i samotne osoby nie są w stanie sobie z tym poradzić.
Prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej pytany, o przywrócenie zbiórki odpadów argumentował decyzję miasta o zaprzestaniu akcji względami edukacyjnymi. „Jeśli jedna osoba wystawi, to zaraz wszyscy będą wystawiać”. Argumentem władz są również koszty.
Spytaliśmy mieszkańców o zdanie i czy akcja powinna wrócić. Wszystkie komentarze znajdziesz tutaj
- Taka akcja jest niezbędna raz w miesiącu wystarczy i zapanuje porządek - pisze Beata
- Raz na kwartał zupełnie wystarczy. Zapanuje porządek łatwiej wystawić przed posesję niż cichaczem do lasu. Akcja powinna być i będziemy wszyscy zadowoleni - pisze Elżbieta
- Pewnie że tak ludzie wystawia graty a nie do lasu albo na pola wyrzucą - pisze Izabela
- Tak ciężko wrzucić na busa graty i zawieźć na PSZOK - pisze Paweł
- No raczej! Mniejszy syfilis był. Bo walbrzyszanie nie potrafią żyć w czystości oczywiście nie mówię o wszystkich! - pisze Wioletta
- Było by bardzo dobrze .Nie byłoby tyle gratów przy śmietnikach i w krzakach. - pisze Krystyna
- Ludzie muszą gdzies to wyrzucać tak zeby nie musieli organizowac przewozu zeby to zawieźć do specjalnego punktu. Nie każdy ma taką możliwość przecież, wygodniej byłoby zeby regularnie można było wystawic graty koło domu, może wtedy zapanowal by większy porządek, bo póki co jest dramat - pisze Celina
- To będą graty się walać tu i tam,też będą ludzie nimi palić - pisze Dariusz
red
foto: archiwum
redakcja@walbrzych24.com