Jedna z podopiecznych Domu Samotnej Matki informuje nas o chaosie jaki jej zdaniem panuje w placówce.
- Jestem osobą niezaszczepioną, mojej znajomej, z którą mieszkam na drugim piętrze, zrobiono test. Okazał, się pozytywny. Zostałam przeniesiona do góry, na trzecie piętro do osób zakażonych. Od 18 listopada to piętro jest pod kwarantanną. Jednej osobie został zrobiony test i oczywiście jest pozytywny. Kierownictwo całkowicie zamknęło to piętro na klucz. Osoby zaszczepione nie są na kwarantannie. Ośrodek jest otwarty. Matki mogą schodzić na dół, palić papierosy, wychodzić na zakupy. Kierownik nie potrafi zorganizować tego całego systemu - informuje Daria
Jak twierdzi jedna z mieszkanek - kobiety zgłaszały pracownikowi socjalnemu, że jedna z osób zaszczepionych ma objawy koronawirusa, ale jak twierdzi zbagatelizowano to i nie zrobiono testów mimo próśb.
- Dziewczyna mówiła, że bolą ją zatoki. Widać było, że źle się czuje. Nasz pracownik socjalny zbagatelizował całą sytuację i powiedział, że kobieta jest zaszczepiona i nikomu nic się nie stanie. Tydzień po tej sytuacji, niezaszczepiona znajoma uzyskała test pozytywny i poszliśmy na trzecie piętro. Osoby z covidem przemieszczają się bez maseczek po toaletach, kuchniach. - informuje Daria.
Spytaliśmy dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej o to, jak wygląda sytuacja.
- Mamy kwarantanne. Sanepid ją nałożył. Nie panuje tam żaden chaos. Problemem jest to, że nie moga wychodzić. Był czas, że kobiety nie godziły sie na tę sytuację, ale to też nie jest więzienie. Panie nie przestrzegają zasad. Nie chodzą w maseczkach. Moim zdaniem - sytuacja jest opanowana. Panie dostają pomoc, zakupy. - informuje dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Magdalena Stefańska.
red
foto: ilustracyjne
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze