Do pościgu doszło we wtorek (7.12) około godziny 16:30 w centrum miasta. Policjanci zauważyli jadący ul. Limanowskiego samochód z młodymi osobami - postanowili zatrzymać auto do kontroli. Podejrzewali, że kierowca może nie mieć prawa jazdy.
Gdy zbliżyli się do samochodu i włączyli sygnały - kierowca, mimo czerwonego światła na sygnalizatorze, gwałtownie przyspieszył i rozpoczął ucieczkę.
Gdy zbliżyli się do samochodu i włączyli sygnały - kierowca, mimo czerwonego światła na sygnalizatorze, gwałtownie przyspieszył i rozpoczął ucieczkę.
- Młody mężczyzna, łamiąc szereg przepisów uciekał przez pl. Magistracki, ulicami Dmowskiego, Drohobycką, Słowackiego, by przejechać przez pl. Grunwaldzki, ul. Szmidta i znaleźć się na ul. Batorego. Tam też zakończyła się jego „przygoda” za kierownicą. Wjeżdżając w ul. Ceglaną 19-latek wjechał w znak drogowy. Ostatecznie uciekał pieszo, ale został zatrzymany kilkaset metrów dalej - mówi podkom. Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji. Czworgu pasażerom w wieku od 18 do 23 lat, którzy jechali z młodym mężczyzną na szczęście nic się nie stało.
19-letni mieszkaniec Wałbrzycha faktycznie nie miał prawa jazdy, był również poszukiwany przez sąd rodzinny do odbycia kary w Zakładzie Poprawczym w Jarzmanicach-Zdroju (za popełnienie jeszcze jako jako nieletni czyny karalne). Młody mężczyzna był trzeźwy, nie był też pod wpływem narkotyków.
19-latek odpowie za niezatrzymanie się do kontroli, ucieczkę przed policją, jazdę bez prawa jazdy, spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym i szereg innych wykroczeń drogowych. Grozi mu do 5 lat więzienia i dożywotni zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna.
adm
foto: KMP Wałbrzych
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze