- Naturalne, że musi pan o czymś mówić, ale to jest tak mało przekonujące, że chyba sam pan w to nie wierzy - powiedział Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej do radnego Jerzego Langera, który chwilę wcześniej zarzucał miejskiej skarbniczce "kreatywną księgowość" przy konstruowaniu budżetu na 2022 rok.
W czasie dyskusji nad przyszłorocznym budżetem swoje uwagi co do uchwały zgłaszał radny Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Langer. Zarzucał skarbniczce i prezydentowi miasta niegospodarność i stałe zwiększanie zadłużenia miasta. Padły także mocne zarzuty pod adresem samej skarbniczki Ewy Kłusek.
- Odnosząc się do wystąpienia pana prezydenta, który mówił, że czekają nas wielokrotne zmiany w budżecie z powodu rosnącej inflacji, przypomnę, że kiedy nie było pandemii ani wysokiej inflacji, też zmienialiśmy budżet, niemalże co miesiąc i to w sposób, który nie dawał nam możliwości analizowania tych proponowanych przez panią skarbnik zmian. (...) W mojej ocenie tylko dzięki kreatywnej księgowości RIO musiało wydać opinię pozytywną, ale z uwagami. Tak mało wiarygodne dane w budżecie, nie pozwalają mi głosować za nim pozytywnie - mówi radny PiS Jerzy Langer.
Na słowa o kreatywnej księgowości, które przywołują negatywne skojarzenia, zareagowała skarbnik miasta Ewa Kłusek.
- Dziwię się, że pan radny wypowiada się w ten sposób, nazywając kreatywną księgowością trudną dolę skarbników, radzenia sobie w bardzo ciężkiej sytuacji. Może pan radny odniesie się do takiej sytuacji, w której subwencja oświatowa wynosi ponad 117 milionów złotych a wydatki, które są niezbędne i tylko niezbędne to ponad 175 milionów w tym budżecie. To oznacza, że już na wstępie brakuje około 58 milionów złotych - odpowiedziała Ewa Kłusek, skarbnik miasta Wałbrzycha.
W obronie skarbniczki stanął Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej, który zarzucał radnemu pustą krytykę i brak pomysłów na rozwiązywanie problemów finansowych miasta. Wielokrotnie podczas dotychczasowych sesji dochodziło do wymiany zdań pomiędzy dwoma samorządowcami, ale tym razem prezydent Roman Szełemej wyjątkowo nie przebierał w słowach.

- Naturalne, że musi pan o czymś mówić, ale to jest tak mało przekonujące, że chyba sam pan w to nie wierzy. Jest czas świąteczny i nie chcę się pastwić nad panem, bo mógłbym powiedzieć o ile rząd zwiększył dług państwa polskiego. Jesteśmy jednym z najbardziej zadłużonych państw w Europie od kilku lat. (...) My prowadzimy taką politykę, że chcemy zmieniać nasze miasto dla ludzi, żeby budować mieszkania, żłobki, przedszkola. Kiedy wstrzymaliśmy budowę basenu, bo uważaliśmy, że nie jest to aż tak potrzebne, to pan uczestniczył w happeningu z nadmuchanym basenem przed ratuszem. To było straszne i nie chciałem tego panu wypominać, ale to była jedyna propozycja nowej inwestycji, jaką chciał pan nam zaproponować - mówił Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
- Ja nie potrzebuję z pana strony żadnej chrześcijańskiej litości. Jeżeli mówimy o zmarnowanych pieniądzach, to nie chcę polemizować, bo powinniśmy rozmawiać o budżecie, ale przypomnę o zmarnowanych pieniądzach na projekt GDK, choć jest tego znacznie więcej - nie pozostawał dłużny radny Langer.
Ostatecznie polemikę ucięła przewodnicząca rady Maria Romańska, a w głosowaniu większość radnych przyjęła przyszłoroczny budżet. Zgodnie z zapowiedziami Jerzy Langer zagłosował przeciw uchwaleniu budżetu.
plr
foto: archiwum
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze