Na początku listopada ubiegłego roku w Wałbrzychu pojawił się nowy operator odpadów. Został nim Miejski Zakład Usług Komunalnych, czyli po raz pierwszy od 30 lat wywozem śmieci zajęła się spółka miejska. Dotychczas za każdym razem, gdy dochodziło do zmiany operatora, wałbrzyszanie mierzyli się z wieloma problemami, stosami śmieci na podwórkach, brakiem pojemników i ogólnym chaosem przez kilka tygodni. Czy tym razem było inaczej, skoro pełen nadzór nad procesem miały władze miasta?
- Możemy już dzisiaj podsumować to przejęcie odbioru odpadów przez MZUK jako dosyć płynne i przez większość mieszkańców naszego miasta odebrane pozytywnie. Zakupiliśmy nowe samochody duże i małe. Zakupiliśmy nowe pojemniki za prawie 4 miliony złotych, które będą nam służyć przez lata. W ten sposób się uniezależniamy od presji firm zewnętrznych, która najczęściej miała charakter monopolistyczny. Mogę powiedzieć, że dziś uwag krytycznych odnoszących się do odbioru odpadów już prawie nie ma. Jeśli się zdarzą, to traktujemy je z największą powagą - zapewnia Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Po etapie wdrażania i dostosowywania usług do potrzeb teraz ma przyjść czas dalszego poprawiania ich jakości w ramach działań, które są w kompetencjach miasta.
- Będziemy budować nowe boksy w różnych dzielnicach miasta, ale jednocześnie muszę przypomnieć, że to obowiązkiem mieszkańców jest segregować, wrzucać do pojemników, a nie obok. Wszystko jest monitorowane, nagrywane i będziemy do osób, które nie przestrzegają przepisów przychodzić. Minął już czas tolerowania różnego rodzaju zachowań - przestrzega Roman Szełemej.
Dajcie znać w komentarzach jak wygląda odbiór odpadów w waszej najbliższej okolicy i czy faktycznie procedura wejścia nowego operatora przebiegła płynniej niż w poprzednich latach.
plr
foto: archiwum
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze