W szczytowych partiach gór na trasie miejscami zalegała głęboka warstwa śniegu sięgająca nawet po kolana, oprócz tego wielokrotnie trzeba było pokonać oblodzone lub błotniste odcinki.
Na piechurów czekały cztery punkty kontrolne, m.in. przy Podziemnym Mieście Osówka oraz punkt żywieniowy na Kamykach w Głuszycy Górnej. Niewątpliwą wartością dodaną była słoneczna pogoda w ciągu dnia i bezchmurne, rozgwieżdżone niebo w nocy, a przede wszystkim okazja do podziwiania wspaniałych widoków okolic Głuszycy ze szczytów Gór Kamiennych, Sowich i Wałbrzyskich.

Choć maraton pozbawiony jest rywalizacji i nie liczony jest czas przejścia uczestników, wiele osób walczy o jak najlepszy wynik.
Pierwszą osobą, która zameldowała się na mecie maratonu o godzinie 17:19 był głuszyczanin Radosław Dobosz. Natomiast o godzinie 19:00 Agata Więckowiak, jako pierwsza kobieta, ukończyła 10 zimową edycję „Sudeckiej Żylety”.
Gratulacje należą się jednak wszystkim, którzy pojawili się na mecie.
- Mamy ogromną nadzieję, że zobaczymy się z wieloma uczestnikami w kolejnej letniej edycji. Wielki szacunek także dla tych osób, które podjęły wyzwanie, ale z różnych powodów musiały zejść z trasy. - mówi dyrektor Centrum Kultury - Miejskiej Biblioteki Publicznej w Głuszycy, Sabina Jelewska.








opr. pos
foto: użyczone UM Głuszyca (foto-adamczyk.pl)
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze