Pracownicy Porcelany Krzysztof, jak informują - zostali wysłani na przymusowe urlopy. Martwią się, że nie zostanie im nic na wakacje. Jako przyczynę wysłania ich na urlop podają brak umowy zakładu z gazownią. Dyrekcja milczy i nie odbiera telefonów.
Pracownicy mają wrócić do pracy od 1 marca.
- Tak nie powinno być! Powinniśmy mieć jakieś postojowe.Nie z naszej winy nie chodziliśmy do pracy. - informuje jeden z pracowników.
Ostatni raz, niektórzy pracownicy byli w pracy 31 grudnia.
- Mieliśmy wrócić 10 stycznia. Dzień przez Świętem Trzech Króli dostaliśmy wiadomość, że kolejny tydzień stoimy i może wrócimy 17 stycznia. Później co piątek były takie wiadomości. Od 1 lutego wróciła część załogi. Na moim, początkowym dziale do dzisiejszego dnia ludzie stoją. Tych, którym skończyły się urlopy gdzieś upychają na inne działy. - informuje pracownik
Pracownicy są oburzeni faktem, że nikt z nimi nie rozmawiał i nie pytał o zgodę.
- Na początku roku miałem 31 dni urlopu. Teraz nie mam nic. W kodeksie pracy jest napisane, że pracownik ma prawo do 14 dni urlopu ciągiem. Skąd my to weźmiemy? Postój jest nie z naszej winy. Z tego co wiem nie podpisali umowy z gazownią i nie było gazu, a piece są na gaz. - informuje pracownik
Próbowaliśmy skontaktować się z dyrekcją. Mimo wielu telefonów – dyrektor odebrał raz i powiedział, że nie ma czasu i oddzwoni. Nie oddzwonił, a później nie odbierał od nas telefonów.
red
foto: google
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze