- Z informacji, które mam – zarejestrowanych jest osób jest nieco ponad 1200 osób. Spora liczba osób, o których wiemy, że przyjechały – z różnych powodów świadomie się nie rejestruje. Niektórzy uważają, że będą tutaj krótko i wyjdą. Są różne powody. Zupełnie nieznana jest liczba osób, która przyjechała do znajomych, bliskich i nie uczestniczy w procesie adaptacji uchodźców. Myślę, że łącznie nasza społeczność wałbrzyska powiększyła się o o około 2,5 a może 3 tysiące osób - mówi prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.
Uchodźcy mogą się starać o otrzymanie numeru PESEL. Wtedy ich pobyt będzie legalny przez 18 miesięcy. Proces nadawania numerów rusza jutro. Umożliwi to m.in. podjęcie pracy przez uchodźców. Czy ci którzy się nie zarejestrują i nie będą mieć numeru będą mogli liczyć na pomoc?
- Wydaje się, że jednak nie. Warunkiem przyznania pomocy bezpośredniej, jedzenia, środków higieny, ubrań jest zarejestrowanie się. Dalsze elementy opieki wiążą się z przyznaniem Peselu i statusu uchodźcy. To się dzieje dosłownie na naszych oczach. Więc pewnie nie wszystko da się łatwo opisać. - mówi prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.
Łącznie w Wałbrzychu może byc już nawet 6 tys Ukraińców.
red
foto: archiwum
redakcja@walbrzych24.com