- Już w piątek 25 marca o godzinie 18:00 zapraszamy państwa do nowych przestrzeni Wałbrzyskiej Galerii Sztuki BWA na terenie Starej Kopalni. Zaprezentujemy wyjątkową kolekcję Waldemata Andzelma, kolekcjonera sztuki z Lublina, który sukcesywnie tworzy ją od lat osiemdziesiątych. Zaprezentujemy najważniejszych artystów tworzących polską sztukę współczesną. Wśród nich znajdą się Janusz Bałdyga, Koji Kamoji, Patrik Kovačovský, Viktor Hulík, Marcin Berdyszak, Jan Berdyszak, który jest trzonem kolekcji i wiele bardzo ważnych nazwisk - mówi dyrektor WGS BWA Piotr Micek.
Przygotowania do wystawy trwały kilka lat. Wszystko przedłużyło się z powodu pandemii, ale w końcu wałbrzyszanie doczekają się ekspozycji na najwyższym poziomie. Dla samego kolekcjonera będzie to także bardzo osobiste doświadczenie z powodu miejsca przesiąkniętego historią górnictwa.
- Muszę powiedzieć, że wróciłem do siebie. Trzydzieści lat temu byłem górnikiem. Przez siedem lat pracowałem w kopalni nomen omen z górnikami z Wałbrzycha. Jestem tu dziś z państwem tylko dlatego, że jeden z nich uratował mnie przed śmiercią. Mówię o tym bardzo emocjonalnie, bo do dziś pamiętam twarz, włosy, zęby, oczy tego pana, jak siedział nade mną i starał się jak najszybciej wezwać pomoc, bo miałem przeciętą tętnicę. Teraz przyjeżdżam do tych miejsc, w których czuję się podwójnie emocjonalnie dobrze, jak u siebie w domu - wspomina Waldemar Andzelm.
- Waldek Andzelm poprosił mnie o zrobienie pracy, która jest hommage dla jego ojca Stanisława, który był górnikiem. To było nieprawdopodobnie trudne wyzwanie. Waldemar przywiózł mi rzeczy osobiste ojca, żebym wykorzystał je w pracy. Były to czapka i mundur z odznaczeniami. To było dla mnie bardzo ujmujące - mówi artysta Marcin Berdyszak.
Ekspozycja w Starej Kopalni zajmie powierzchnię ponad 1000 m kw. Nad aranżacją przestrzeni czuwa właściciel kolekcji, a także jeden z artystów Marcin Berdyszak. Obaj są pod ogromnym wrażeniem wałbrzyskiego obiektu, który pozwala zaprezentować bardzo szeroki wachlarz artystów i ich dzieł.
- Jest to pierwsza tak obszerna odsłona mojej kolekcji ze względu na to, że mam do dyspozycji wiele pomieszczeń, w których mogę prezentować przeróżne prace. To skłoniło mnie do różnorodności, nie jakiegoś schematu pokazywania obrazów w ilości, tylko w idei przestrzeni, w której powstają różne kompozycje obiektów artystycznych - twierdzi Waldemar Andzelm.
- Dla mnie jest to chyba obecnie najlepsza przestrzeń w Polsce, jeśli chodzi o możliwości nie tylko gabarytowe, ale jednocześnie ich charakter. One są profesjonalne, podobnie jak profesjonalna jest ekipa, która nimi zarządza. To wszystko jest do pozazdroszczenia, bo nawet w Poznaniu nie mamy takiej przestrzeni. Wiele miast nie ma, a myślę, że biorąc za przykład kraje na zachodzie, które wykorzystują przestrzenie postindustrialne do zamiany w muzea i galerie, to znakomite działania. Nie żyjemy już w czasach, w których wszystko, co ważne musiało się odbywać w dużych miastach typu Paryż, Berlin, Warszawa czy Nowy York. Dobre rzeczy zawsze się same obronią - twierdzi Marcin Berdyszak.
Prace z kolekcji Waldemara Andzelma gościć będą w Wałbrzychu aż do 3 lipca.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze