80 tys. złotych - tyle straciła 92-letnia mieszkanka Wąłbrzycha oszukana metodą "na wnuczka". Policja apeluje: informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość.
We wtorek do 92-letniej mieszkanki naszego miasta zadzwoniła kobieta informując, że jej wnuk spowodował wypadek i żeby mógł uniknąć odpowiedzialności, potrzebne są pieniądze - 180 tys. złotych. Seniorka nie miała tak dużej kwoty, jednak za kilka minut pod drzwiami jej mieszkania pojawił się mężczyzna, któremu przekazała ponad 80 tys. złotych.
- Schemat oszustw jest różny. Najczyściejszej jednak przestępcy dzwonią do seniorów, przedstawiają się jak członkowie rodziny: wnuczka, córka, syn lub wnuk. Zapłakani proszą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy, ponieważ grozi im więzienie za spowodowanie wypadku drogowego. Finalnie seniorzy przekazują oszczędności życia nieznanym osobom, myśląc, że pomagają rodzinie. - informuje asp. szt. Agnieszka Głowacka-Kijek z wałbrzyskiej policji.
Wałbrzyscy policjanci apelują!
- Jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań.
- Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie.
- Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności pod namową telefonicznego rozmówcy.
- Nie działajmy w pośpiechu, nie podejmujmy od razu pieniędzy z banku-odłóżmy termin wypłaty lub udzielenia pożyczki najlepiej o kilka dni.
- Informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy również uwagę na to zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.
adm
foto: KMP Wałbrzych
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze