Czy zagrażają nam watahy wilków? Organizatorzy konferencji z ramienia Dolnośląskiej Izby Rolniczej i myśliwi przekonują, że rzadko spotykane jezszcze do niedawna na naszych terenach zwierzęta rozmnażają się coraz szybciej i jeśli teraz nie podejmiemy działań, to wkrótce może być to duży problem. Z drugiej strony ekolodzy apelują, by nie ingerować w naturę, która obroni się sama.
O potwierdzonych przypadkach pojawienia się wilków w okolicach Wałbrzycha informowaliśmy na początku 2019 roku. Wówczas szacowano, że na naszym terenie mogą przebywać dwie watahy. Od tamtego czasu, zdaniem przedstawicieli rolników i kół łowieckich tych zwierząt obserwuje się coraz więcej.
- Organizujemy tę konferencję, ponieważ mamy sygnały od rolników, że coraz częściej obserwują obecność wilka i są zaniepokojeni. Nie tylko go widzą, ale mają też straty wśród swoich zwierząt hodowlanych. Chcielibyśmy, aby wilki były pod monitoringiem i zostały w pełni zinwentaryzowane, a także uzyskać odpowiedź od fachowców, jaka liczba występowania wilków na naszym terenie nie będzie zagrażała naszemu ekosystemowi, a także naszej działalności rolniczej - mówi Paweł Mazur, przewodniczący Rady Powiatowej Dolnośląskiej Izby Rolniczej w powiecie wałbrzyskim, organizator konferencji.
Ile faktycznie wilków bytuje na naszym terenie? Obecnie dane są bardzo rozbieżne, w zależności od tego, kto je gromadzi i analizuje.
- Udokumentowaną przez Nadleśnictwo i myśliwych, a także przez obserwacje rolników, w tym przeze mnie na luty 2022 roku mamy obecność co najmniej 41 sztuk wilków. W tym 17 jest w obszarze Gór Sowich, 12 w rejonie schroniska Andrzejówka, w Sokołowsku i rejonie widzieliśmy tropy i obserwacje 4 sztuk. W ubiegłym roku podczas polowania zbiorowego przegoniono trzy wilki, więc potwierdza się, że bytują w tym regionie. Drastycznie zmalała liczba innych zwierząt, co znaczy, że coś je przegoniło z tego obszaru albo wymordowało - twierdzi Wiesław Mąka, rolnik z Sokołowska, członek Rady Powiatowej Dolnośląskiej Izby Rolniczej w powiecie wałbrzyskim.
Środowisko ekologów, które stara się badać liczebność wilków na naszym obszarze, kategorycznie nie zgadza się z tymi szacunkami.
- Na pewno nie ma tutaj 41 wilków. Ich się nie rozróżnia "bo ktoś tak powiedział", tylko na podstawie badań, na przykład genetycznych. Nie sądzę, aby ktokolwiek z tu obecnych zbierał próbki genetyczne wilków. Mówią ogólnie o wilkach, a nie o konkretnych grupach, które mogą sprawiać problemy. Rzeczywista liczba, biorąc pod uwagę, że prawdopodobnie wkraczają też w Góry Kaczawskie, mogą być spotykane w Karkonoszach i w stronę Śnieżnika to szacuję, że może być ich nieco ponad dwadzieścia - mówi Monika Wołczecka, teriolog prowadząca od trzech lat monitoring wilków w Sudetach Środkowych.
Rolnicy, którzy zgłaszają szkody, domagają się stanowczych działań w kierunku ochrony swoich hodowli. Chcą porozumieć się z myśliwymi, którzy przeprowadziliby regulację populacji wilków w regionie. Ekolodzy sprzeciwiają się takim działaniom, ponieważ ich zdaniem natura sama doskonale poradzi sobie z równowagą populacji zwierząt.
- Odstrzeliwujemy sarny i dziki, a one potem ze stresu wchodzą nam do miast. Czując silny strach, udają się do miejsc, do których wcześniej nie zachodziły. Jeśli będziemy nadmiernie strzelać do kopytnych, to wilki zaczną polować na zwierzęta gospodarskie, które tutaj nie są odpowiednio zabezpiecznane - twierdzi Monika Wołczecka.
- Natura zawsze mogłaby poradzić sobie sama, ale wilk nie ma tutaj żadnego naturalnego wroga, który by go redukował. Z kolei wilk mocno redukuje populację tutejszego muflona. Za chwilę zacznie redukować populację jelenia. Nie możemy do tego dopuścić, a wiemy też, że po czeskiej stronie wilki zaglądają już do gospodarstw rolnych. Musimy zadbać jak najszybciej, by im przeszkodzić, ale też, by mogły dalej żyć i nikomu nie zagrażać - mówi Paweł Łysakowski, członek Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Wałbrzychu.
Czy komuś z was udało się spotkać wilki podczas leśnych spacerów? Czy czujecie się zagrożeni przez te zwierzęta? Czekamy na wasze komentarze. Napiszcie koniecznie, czy waszym zdaniem powinno się redukować liczebność wilków na naszym terenie, czy pozwolić naturze działać samej?
plr
foto: TV Wałbrzych / pixabay
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze