Poszukiwania nie będą odbywały się na terenie kolejowym. Poszukiwacz nie chce póki co zdradzić konkretnej lokalizacji.
- Nie będzie to dokładnie ten teren. Jest zbyt wymagający i zbyt drogi. Są dokumenty o pozwolenie. Termin rozpoczęcia prac zależy od uzyskania zgody. - mówi Piotr Koper.
W poszukiwaniach nie będzie brał drugi z poszukiwaczy, czyli Andreas Richter. Piotr Koper będzie szukał "złotego składu" razem ze sponsorem z Francji.
Poprzednia próba odnalezienie Złotego Pociągu zakończyła się fiaskiem. W 2015 roku Wałbrzych był na ustach całego świata, ale po przekopaniu terenu 65 kilometra okazało się, że nic tam nie ma. Czy tym razem będzie inaczej? Dajcie znać w komentarzach, co o tym myślicie.
foto: archiwum
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze