Parki kieszonkowe to alternatywa zaniedbanych podwórek, którą zaproponowało miasto Wałbrzych w wybranych lokalizacjach przy ul. Niepodległości i Drzymały. Jeden z nich otwarto jesienią ubiegłego roku. Trzy kolejne udało się wykonać w tym miesiącu.
- Jest wiele wyzwań związanych z tymi inwestycjami. Bardzo często musimy się zderzyć z infrastrukturą, która często nie jest skatalogowana. Wiele problemów było z dostępnością do kanalizacji, prądu, ale mamy też ogromne wyzwanie w postaci utrzymania tych parków. Po prostu nie brakuje osób, które są zwykłymi chuliganami, wandalami, dlatego kluczowe jest dla nas zainstalowanie monitoringu miejskiego - mówi Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Oprócz ławek i zielonych skwerów, parki wyposażono także w ramach możliwości i dostępności miejsca w urządzenia do ćwiczeń oraz do zabawy dla dzieci. Największy park kieszonkowy powstał przy ul. Niepodległości 14.
- Ważne jest, że powstają obszary zieleni, infrastruktura dla mieszkańców, gdzie mogą wyjść z domu i odpocząć. Celem jest, aby w upalne dni, których może być coraz więcej, było gdzie wyjść i się zrelaksować - dodaje Roman Szełemej.
Przy okazji rewitalizacji podwórek stworzono także cywilizowane przestrzenie na pojemniki na śmieci. Łączny koszt budowy czterech parków kieszonkowych wyniósł ponad 2 mln 750 tys. zł. Miasto pozyskało na ten cel dofinansowanie w wysokości ponad 956 tysięcy złotych z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze