Gazeta Wyborcza poinformowała, o tym że weszła w posiadanie informacji mówiących o rzekomej współpracy wałbrzyskiej koksowni z będącej "wizytówką białoruskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego" spółką. Według informacji przekazywanych przez Wyborczą- część produkowanego przez zakłady koksu wysyłana jest do białoruskiej Mińskiej Fabryki Traktorów Kołowych.
Koksownia Victoria wysłała do mediów oświadczenie, w którym dementuje rzekomą współpracę z Białorusinami.
- Wałbrzyskie Zakłady Koksownicze „Victoria" S.A. Stanowczo dementują insynuacje Gazety Wyborczej dotyczące rzekomego łamania sankcji i embarga nałożonego na rosyjskie i białoruskie firmy. Nie dostarczamy swoich wyrobów do jakichkolwiek podmiotów objętych sankcjami lub embargiem w tym do wskazanego w artykule. W opublikowanym tekście redaktor podaje nazwę białoruskiej spółki, tłumaczoną z obcego języka, która nie jest naszym kontrahentem.
Jako poważny podmiot prawa handlowego dokładnie weryfikujemy swoich kontrahentów, a po wprowadzeniu sankcji dodatkowo każda transakcja weryfikowana jest przez zewnętrze kancelarie prawne, które wnikliwie analizują naszych kontrahentów pod kątem legalności transakcji oraz sprawdzają podmioty i osoby z nimi powiązane. Nie miała miejsca sytuacja, w której spółka sprzedała koks podmiotom objętymi sankcjami.Osobnym pismem spółka zażąda sprostowania nieprawdziwego artykułu i usunięcia jego treści. - czytamy w oświadczeniu Koksowni Victoria.
redakcja@walbrzych24.com