Dzięki zaangażowaniu mieszkańców dzielnicy Rusinowa, przy ul. Głuszyckiej powstał pierwszy plac zabaw w tej części miasta. Władze Wałbrzycha napotykają na wiele problemów przy realizacji projektów z Budżetu Obywatelskiego, czego przykładem jest ta inwestycja, która na realizację czekała aż 5 lat.
Ulica Głuszycka leży na południowo-wschodnim skraju Wałbrzycha w dzielnicy Rusinowa, która kojarzona jest głównie z Osiedlem Górniczym i Parkiem Rusinowa, które w ostatnich latach całkiem dobrze się rozwijają. Tu jednak czas jakby się zatrzymał. Ostatnia większa inwestycja miała miejsce w 2017 roku, kiedy wyremontowano zniszczony po pożarze budynek przy ul. Głuszyckiej 27. Wtedy też mieszkańcy postanowili poprawić jego otoczenie i zgłosili projekt placu zabaw do Budżetu Partycypacyjnego. Zdobyli wystarczającą liczbę głosów, by wcielić plany w życie, ale musiało minąć aż 5 lat, by ich dzieci mogły zacząć bawić się na nowym placu zabaw.
- Place zabaw są na Osiedlu Górniczym, ale na tzw. górnej Rusinowej nie było nic, więc rodzice bardzo chcieli, by ten projekt zrealizować i na szczęście w końcu powstał - mówi Tomasz Kruk, mieszkaniec dzielnicy Rusinowa, jeden z pomysłodawców placu zabaw Fun&Fit.
- Taki był zamysł, by w pierwszej kolejności rozwiązać problem małych dzieci, bo najbliższy plac zabaw jest na Osiedlu Górniczym, gdzie sama zabiegałam, by mocno go rozbudować. W pełni zasadne było, by nowy plac powstał tutaj, bo pragnęli tego mieszkańcy - mówi Alicja Rosiak, radna Rady Miejskiej Wałbrzycha.
Pomysłodawcy projektu nie spoczywają na laurach i dalej chcą to miejsce rozbudowywać.
- Jest takie marzenie, by zrobić coś dla chłopców i dziewczynek powyżej 12 lat. Wprawdzie tu przychodzą, ale ten plac jest przeznaczony dla młodszych dzieci. Mamy nadzieję, że i to marzenie zostanie zrealizowane - mówi Tomasz Kruk.
Inwestycja, która początkowo miała kosztować około 80 tysięcy złotych, zamknęła się kwotą prawie 200 tysięcy złotych, a jej realizacja była długo odkładana. Problemy z finansowaniem niedoszacowanych inwestycji i brakiem wykonawców zaczęły się jeszcze przed pandemią, a teraz może być jeszcze trudniej.
- Okres pandemii a teraz wojna bardzo te firmy dotknęły. Część pracowników wróciła na Ukrainę bronić ojczyzny, a wiele firm przyjmuje bardzo ostrożną postawę z powodu rosnących cen materiałów budowlanych i widzimy tę drożyznę po kosztach realizacji - mówi Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Z powodu trudności z realizacją miasto zrezygnowało z przyjmowania zgłoszeń tzw. małych projektów dzielnicowych. W najnowszej edycji Budżetu Obywatelskiego trwa obecnie weryfikacja pomysłów zgłoszonych przez mieszkańców. Zakwalifikowane projekty poznamy w sierpniu, a głosowanie zaplanowano na wrzesień.
plr
foto: TV Wałbrzych
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze