Góra Ślęża jest wyjątkowym miejscem i co do tego nie ma wątpliwości. To od niej wzięła się nazwa Śląsk. Słowo „Ślęg” miało oznaczać wilgoć, a tej na świętej górze Słowian nie brakuje. Pogoda zmienia się tu jak w kalejdoskopie. Są to doskonałe warunki dla żyjącej tu fauny i flory. Żyje tu mnóstwo gatunków ślimaków i pająków, w tym jadowity Cheiracanthium elegant.
- Jest to magiczne miejsce ze względu na usytuowanie, przyrodę, klimat, ale przede wszystkim ze względu na to, że od wieków ta góra była miejscem, gdzie sprawowano różnego rodzaju obrzędy w okresie kiedy na tym terenie byli Słowianie. - mówi kulturoznawca Monika Bisek-Grąz.
Rzeźby występujące na terenie Ślężańskiego Parku Krajobrazowego wciąż budzą dyskusję. Jej częstym tematem są kamienne niedźwiedzie. Niektórzy mówią, że są to średniowieczne lwy, a inni że pochodzą z czasów słowiańskich.
- Do tej pory badacze spierają się z jakiego okresu pochodzą. Mimo wszystko, skłaniają się jednak ku temu, że są starsze niż średniowieczne. - mówi kulturoznawca Monika Bisek-Grąz.
Górze przypisuje się właściwości paranormalne. Ludzie odwiedzający górę mówią o specyficznej aurze, panującej zarówno na jej zboczach, jak i szczycie.
- Mówi się, że jest drugim po Wawelu czakramem w Polsce. Ze względu na to, że ma bardzo dobrą, pozytywną energię. Osoby, które interesują się energią i promieniowaniem w dobrym tego słowa znaczeniu – uważają, to miejsce za magiczne. Poza tym, zawsze było tak, że miejsca kultu pogańskiego czy też później świątynie chrześcijańskie, zawsze były stawiane w takich miejscach, które charakteryzują się pozytywną energią. - mówi kulturoznawca Monika Bisek-Grąz.
Ślęża miała ogromny wpływ na ludzi żyjących w regionie i ich kulturę.
- Należy pamiętać, że to od Góry Ślęża wzięła się nazwa Śląska. W tej chwili, jeśli mówimy Śląsk, to jest to tożsame z Katowicami i Górnym Śląskiem. Tak nam się to jednoznacznie kojarzy. Natomiast, całemu temu regionowi Góra Ślęża dała swoją nazwę. W tej chwili możemy mówić o Śląsku górnym, dolnym, opolskim i cieszyńskim. To ta góra, znajdująca się w linii prostej 44 km od Biblioteki Pod Atlantami dała nazwę całemu regionowi. - mówi kulturoznawca Monika Bisek-Grąz.
Góra co roku przyciąga tysiące turystów.
- Zawsze rzucała się w oczy. Na początku przybywały tu osoby, aby oddać cześć różnym bóstwom. Mówiliśmy o Ślęży „Olimp”. Później oczywiście przybywali turyści -szczególnie z Wrocławia. Był to dla nich „wielki park miejski”. W latach 30-tych młodzież studencka urządzała tam sobie Juwenalia. Zawsze to było miejsce, które cieszyło się dużym powodzeniem, jeśli chodzi o turystykę. Powstawały tam schroniska. Jedno już nie istnieje, ale możemy oglądać drugie. Znajduję się również wieża przekaźnikowa i kościół, który prawdopodobnie powstał na ruinach zamku, który znajdował się na szczycie Ślęży. - mówi kulturoznawca Monika Bisek-Grąz.
Dajcie znać w komentarzach, czy byliście już na Ślęży, a jeśli nie, to czy się wybieracie.
P. Mistrzak
redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz