Blisko 2,5 promila miał zatrzymany w nocy 32-latek z Kamiennej Góry, który wracał do domu hulajnogą elektryczna. Niechlubny rekord należy jednak do 45-letniego kierowcy Volskwagena - 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
32-latek wpadł w ręce policji około 1 w nocy, gdy jechał ulicą 11 Listopada w Wałbrzychu. Mieszkaniec Kamiennej Góry wydmuchał dokładnie 2,37 promila alkoholu. Hulajnogą dalej nie pojechał, ukarany został mandatem - 2,5 tysiąca złotych.
Rekordzistą jest jednak kierowca Volkswagena Polo. 45-latek próbował zawrócić na środku drogi w Jelczu Laskowicach, jednak robił to w sposób tak nieumiejętny, że dość prosty manewr stał się dla niego niezwykle trudnym zadaniem, z którym próbował sobie poradzić, podejmując kilka prób. Zaniepokoiło to policjanta, który wprawdzie był już po służbie, jednak postanowił sprawdzić czy kierowca jest trzeźwy.
- W pewnym momencie kierujący wyciągnął butelkę alkoholu i zaczął ją opróżniać, nadal starając się zawrócić. - informuje st. asp. Wioletta Polerowicz z oławskiej policji.
Mundurowy zatrzymał pijanego kierowcę.
- Przeprowadzone badanie wykazało w jego organizmie aż 4 promile alkoholu! Mężczyzna trafił prosto do policyjnego aresztu i teraz o jego losie zdecyduje sąd. - dodaje st. asp. Wioletta Polerowicz.
opr. adm
foto: ilustracyjne
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze