Gdy policja wprowadzała pijanego kierowcę do komisariatu, pojawiła się jego 18-letnia partnerka. Kobieta rzuciła się na mundurowych by "uwolnić go z rąk policji". Finalnie oboje trafili do aresztu. Mężczyźnie grozi 5 lat więzienia, kobiecie 3 lata.
Wszystko zaczęło się gdy policjanci patrolujący ulice Jeleniej Góry zauważyli Mazdę, której kierowca na widok mundurowych gwałtownie przyspieszył i skręcił w boczną ulicę. Ten manewr skłonił ich by skontrolować kierowcę.
26-letni jeleniogórzanin próbował oszukać funkcjonariuszy, przesiadając się na miejsce pasażera, udając, że to nie on kierował autem. W samochodzie było jednak jeszcze 5 pasażerów, którzy potwierdzili, że to 26-latek był kierowcą.
W trakcie kontroli okazało się, że mężczyzna ma zatrzymane prawo jazdy (dwa zakazy sądowe, z których jeden obowiązuje do 2025 roku), a w aucie zarejestrowanym na 5 osób podróżowało 6. Od mężczyzny było czuć alkohol. Alkomat pokazał promil.
- Mężczyzna podczas zatrzymania był agresywny, wulgarny i groził funkcjonariuszom. W trakcie wprowadzania go do komisariatu na miejscu pojawiła się jego 18-letnia partnerka, która rzuciła się na policjantów. (...) Próbowała zmusić funkcjonariuszy do wypuszczenia 26-latka - informuje podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.
Finalnie oboje trafili do policyjnego aresztu. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia za jazdę na podwójnym gazie, naruszenie zakazów sądowych, grożenie policjantom i zmuszanie ich do odstąpienia od zatrzymania. Jego partnerce, za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i ich znieważenie - do 3 lat pozbawienia wolności.
adm
foto: Policja
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze