Na drodze dojazdowej do Słonecznej Polany ulicą Narciarską postawiono obrotowe znaki drogowe. Na słupku po jednej stronie zamontowany jest znak informacyjny "P" (parking), po drugiej stronie "zakaz zatrzymywania się i postoju". Gdy w weekendy jest dużo turystów i robi się tłoczno, strażnicy miejscy obracają znak i... nie ma już parkingu za to pojawia się znak o zakazie parkowania. (czytaj TUTAJ).
Burmistrz Szczawna Zdroju Marek Fedoruk z rozwiązania jest zadowolony i twierdzi, że sprawdza się, inaczej widzą to kierowcy, którzy jak twierdzą, otrzymali mandaty (z naszych informacji wynika, że było ich kilkadziesiąt). Gdy pytaliśmy ile mandatów wystawiono, komendant SM Tomasz Malik nie udzielił nam informacji, twierdząc, że nie jest upoważniony. Teraz, na profilu FB pojawił się film gdzie strażnicy tłumaczą się.
Były mandaty czy nie ?
- Drogi Strażniku Miejski, rozumiem że w związku z tak dużym zainteresowaniem ze strony mediów należy wypowiedz się w takim tonie... gdzie mam przedstawic pouczenie i mandat jaki daliście 5 minut wcześniej? Nie bylo żadnych mandatów? - pisze Pani Elżbieta w komentarzu pod filmem - Nie ma samochodów, bo odjechaliśmy wszyscy po znalezieniu za szyba wezwań. Nie wierzę, że można tak manipulować faktami. Nie rozumiem dlaczego nie potraficie się przyznać, że popełniliście błąd. A wszystkie mandaty zostaną anulowane.
- Nie ekscytuję się tym, ile Straż Miejska czy Policja wystawia mandatów. To nie jest istotne i nie na tym rzecz polega. My mamy obowiązek zapewnić bezpieczeństwo - mówił we wtorek w rozmowie z naszym dziennikarzem burmistrz Szczawna Zdroju Marek Fedoruk.
Film, na którym widać jak strażnik miejski obraca znak stał się hitem internetu. Strażnicy tłumaczą się, że film był zmanipulowany...
- Ktoś samowolnie przekręcił znak o czym zostaliśmy poinformowani w niedzielę - tłumaczy w filmie, komendant Tomasz Malik. Jak twierdzi, strażnik ustawił znak w pozycji jakiej powinien stać.
Tymczasem burmistrz Szczawna Zdroju Marek Fedoruk twierdził, że znaki są zabezpieczone i że nikt niepowołany nie może ich obrócić.
- Są zabezpieczone i nikt nie może manipulować. Są od tego tylko nasi uprawnieni strażnicy czy pracownicy, by zmieniać organizację - mówił we wtorek rozmowie z naszym dziennikarzem burmistrz Marek Fedoruk.
Sprawdźmy jak wyglądają zabezpieczenia. Wystarczy klucz i każdy możne znak obrócić.
- Znaku nie wolno ruszyć, jest to wykroczenie. I tyle. Nikt nie powinien przy tym znaku manipulować - mówi dziś burmistrz Fedoruk. Jak tłumaczy, nie ma specjalnych śrubek które uniemożliwiają obrócenie znaku i podpowiada, żebyśmy przyjrzeli się, co się dzieje w przypadku różnego rodzaju wygłupów czy po dyskotekach ze znakami drogowymi.
We wtorek poprosiliśmy o dokumentację jaka powinna zostać przesłana do Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu przy każdej zmianie organizacji ruchu (zgodnie z § 10. w.w. Rozporządzenia Dz.U.2017.784 t.j). Dokumentacji nie otrzymaliśmy do dziś.
- Sprawdzę, jeżeli tak to przekaże państwu. Zapytania rzeczywiście były od jakiś osób i pracownicy rzeczywiście przygotowują odpowiedź - mówi burmistrz Fedoruk.
Gdy pytamy, czy nie można było wprowadzić innych rozwiązań i czy w sytuacji gdy śmieje się pół Polski z tego rozwiązania, burmistrz odpowiada:
- Śmieją sie ci niepoważni, nierozsądni,. Ja wyjaśniłem i wyjaśniam, że chodzi o bezpieczeństwo użytkowników. - mówi Fedoruk.
- Czy gmina myśli o jakimś innym rozwiązaniu ? - pytamy ponownie, bo odnosimy wrażenie, że niewiele zmieni się w kwestii "obrotowych znaków".
- Oczywiście że tak. (...) Musimy ewentualnie przeanaliować, które rozwiązanie byłoby najlepsze. Jeżeli byłoby inne, lepsze, uzgodnić, zatwierdzić ten projekt organizacji ruchu i wprowadzić w życie. Natomiast na ten czas, jeżeli taka potrzeba wystąpi, to będziemy musieli zstosować takie rozwiązanie jakie było w sobotę i niedzielę - mówi burmistrz Marek Fedoruk.
Podpowiedzie burmistrzowi ? Piszcie w komentarzach lubna adres: redakcja@walbrzych24.com. O najciekawszych pomysłach napiszemy.
Czytaj też:
Obrotowe znaki w Szczawnie-Zdroju. I nagle stoisz ''na zakazie''
adm
foto: walbrzych24.com, FB, czytelnicy
rdakcja@walbrzych24.com
Komentarze