W niedzielę, przed godziną 14:00, ojciec jednego z dzieci poinformował straż pożarną, że w windzie w bloku przy ulicy Malczewskiego (Piaskowa Góra) utknęła trójka dzieci. Jak nas poinformował Robert Strojny z wałbrzyskiej straży pożarnej, winda zatrzymała sie między pierwszym a drugim piętrem.
Na miejscu na straż pożarną czekał rodzic jednego z dzieci. Strażacy musieli rozkuć kawałek ściany by dostać się zamka, który był zabudowany i kluczem serwisowym otworzyć windę. Po niespełna godzinie, dziewczynkę i dwóch chłopców udało się wydostać z windy.
Tam są stare windy. Strażacy nie mogli otworzyć awaryjnie drzwi windy od zewnątrz, ponieważ miejsce gdzie powinien wejść klucz do otwarcia windy był zamurowany. Na dodatek nie można było dostać się do skrzynki zasilającej, ponieważ była kilkukrotnie zamalowana farbą olejną. Był problem żeby odkręcić śruby na które zamknięta była owa skrzynka. Ogólnie jestem w szoku, kto dopuścił do takich zaniedbań i dopuścił takie zaniedbania techniczne niezgodne z przepisami przeciwpożarowymi. - pisze do nas nasza czytelniczka.
Skończyło się na strachu, dzieci nie wymagały pomocy medycznej.
adm
foto: czytalniczka walbrzych24.com
redakcja@walbrzych24.com