Był środek nocy, kiedy 25-latek przyszedł na stację benzynową przy ul. Wrocławskiej. W pewnym momencie zauważył, że w jednym z zaparkowanych samochodów są kluczyki i jest on otwarty. Wsiadł do auta, odpalił silnik i pojechał.
- Daleko nie zajechał, gdyż w jednym z kół brakowało powietrza w związku z uszkodzeniem opony. Mężczyzna postanowił więc porzucić samochód na ul. Malczewskiego. - informuje komisarz Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji.
O poranku samochód został odnaleziony przez policjantów, którzy najpierw ustalili zaskoczonego takim obrotem sprawy właściciela pojazdu, a później rozpoczęli poszukiwania sprawcy kradzieży.
- Czynności operacyjne doprowadziły mundurowych na ul. Szlifierską. To tam podejrzany 25-latek został zatrzymany. - informuje komisarz Marcin Świeży.
Za kradzież w celu krótkotrwałego użycia pojazdu, 25-ltkowi grozi do 5 lat więzienia.
adm
foto: KMP Wałbrzych
redakcja@walbrzych24.com
Ukradł samochód bo... nie chciało mu się iść piechotą
Nie chciało mu się iść pieszo, dlatego ukradł zaparkowany samochód. Mimo iż auto miało przebitą oponę, jechał nim dalej, a później porzucił na jednej z ulic Piaskowej Góry. 25-latkowi grozi do 5 lat więzienia.
Komentarze