Górujący nad dzielnicą Sobięcin Szyb Irena wkrótce zyska nowe życie. Prywatny właściciel zamierza zagospodarować obiekt i stworzyć z niego nową atrakcję turystyczną dla pasjonatów historii górnictwa i miłośników dobrych trunków.
Historia Szybu Irena sięga połowy XIX wieku. Początkowo pełnił funkcję szybu wentylacyjno-materiałowego dla KWK Victoria. Z czasem modernizowany dorobił się pokaźnej wieży wyciągowej i nowoczesnej jak na tamte czasy maszynowni. Szyb zamknięto definitywnie w roku 1994 wraz z postępującą likwidacją wałbrzyskiego zagłębia węglowego. W roku 2011 teren wraz z zachowanymi zabudowaniami trafił w ręce prywatne, a teraz właściciel zdradza, jakie plany wiąże z tym obiektem.
- To będzie bardzo nietypowe miejsce, ale bardzo ciekawe. Będzie można przyjść, odpocząć a nade wszystko w sposób naturalny spotkać się z historią górnictwa i browarnictwa. Ta historia będzie podążać za nami, gdy będziemy się poruszać po Szybie Irena - zapowiada Jarosław Paska, główny udziałowiec firmy Libertador, właściciel Szybu Irena.
Po kilku latach przygotowań, gromadzenia dokumentacji i niezbędnych pozwoleń, inwestycja ruszyła i rozpoczęły się pierwsze prace budowlane. Jest wiele do zrobienia, bo obiekt został mocno nadgryziony przez ząb czasu.
- Jeszcze można powiedzieć, że jesteśmy głęboko w lesie, ale już widzimy ścieżkę, by z tego lasu wyjść. Kończymy prace zewnętrzne i lada moment wejdziemy do środka i będziemy adaptować pomieszczenia do takiej formy, jaką chcemy zaprezentować naszym gościom - mówi Jarosław Paska.
Finał prac przewidziany jest na rok 2024. Wówczas powinniśmy cieszyć się nową atrakcją turystyczną w dzielnicy Sobięcin, w której historia górnictwa przeplatać się będzie z historią browarnictwa, a także udostępnione będą zrewitalizowane tereny zielone i miejsca do zabaw dla dzieci, by obiekt służył całym rodzinom.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze