Wielką nieodpowiedzialnością wykazał się 75-latek, który - po tym jak doprowadził w Jaworze do kolizji drogowej i poważnie uszkodził prowadzony przez siebie samochód osobowy - bez pokrywy silnika i na trzecim biegu, postanowił dojechać nim do Wałbrzycha. Po drodze prawie rozjechał pieszych na pasach.
Na ul. Wrocławskiej wałbrzyscy policjanci "drogówki" zauważyli kierującego poruszającego się samochodem osobowym z uszkodzonym zderzakiem i bez pokrywy silnika. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać mężczyznę do kontroli drogowej. Zanim jednak to zrobili, starszy mężczyzna zdążył jeszcze ominąć pojazd, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych celem ustąpienia pierwszeństwa pieszym, i prawie rozjechał nim przechodzących przez jezdnię ludzi.
75-latek tłumaczył mundurowym podczas kontroli drogowej, że w Jaworze doprowadził do kolizji wjeżdżając pod samochód ciężarowy i uszkodził w ten sposób skrzynię biegów. Zamiast zamówić autolawetę, do Wałbrzycha postanowił przyjechać rozbitym pojazdem, poruszając się nim cały czas na trzecim biegu.
- Mężczyzna w ogóle nie pomyślał o bezpieczeństwie podczas jazdy, dlatego też funkcjonariusze ruchu drogowego odebrali mężczyźnie elektronicznie dowód rejestracyjny za uszkodzenia samochodu, zakazali mu dalszej jazdy oraz nałożyli na 75-latka dwa mandaty karne w łącznej kwocie 1600 złotych za popełnione wykroczenia drogowe. Na szczęście w tym przypadku nie zakończyło się wypadkiem, ale gdyby tak się stało, mógłby to być wypadek śmiertelny z udziałem pieszych - relacjonuje kom. Marcin Świeży, rzecznik wałbrzyskiej policji
Pamiętajmy, że poza przepisami ważny jest także zdrowy rozsądek, którego tutaj kierującemu niestety zabrakło. Zawsze miejmy na uwadze bezpieczeństwo własne, swoich bliskich oraz innych osób.
opr.plr
foto: KMP w Wałbrzychu
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze