Sezon grzewczy "rozkręca się", a Tauron wysyła do swoich klientów informację o tym, że muszą znaleźć sobie nowego dostawcę gazu. Klienci sa zaskoczeni. Muszą podpisać umowę na przykład z PGNiG.
Tauron tłumaczy decyzję: "Nasza decyzja spowodowana jest niestabilną sytuacją na międzynarodowym rynku gazu" - czytamy na portalu TVN24 Biznes
Daniel Iwan, rzecznik prasowy spółki Tauron Sprzedaż, w odpowiedzi na pytania TVN24 Biznes wskazuje, że za sprawą rządowej tarczy antyinflacyjnej klienci mają gwarancję urzędowej ceny gazu do końca 2027 roku. Oznacza to, że każdy sprzedawca gazu musi zapewnić klientom ofertę taryfową z cenami zatwierdzonymi przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. - czytamy na portalu
Wypowiedzenia umów mogą dotyczyć nawet 100 000 osób.
red
foto: ilustracyjne
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze