W Boguszowie-Gorcach spotkali się najlepsi polscy zawodnicy trenujący dyscyplinę pod egzotyczną nazwą "showdown". Jest to sport opracowany dla osób niewidomych i niedowidzących. Jak się okazuje, Polacy odnoszą ogromne sukcesy na całym świecie.
Historia tego sportu sięga 1977 roku, kiedy pierwsze zasady opracował Kanadyjczyk Joe Lewis. Na czym polega showdown?
- Jest to dyscyplina sportu stworzona przez osoby niewidome dla osób niewidomych. Najbardziej przypomina popularnego cymbergaja. Mamy stół przedzielony ekranem. Naprzeciwko stoi dwóch zawodników ze specjalnymi rękawicami ochronnymi i specjalną rakietką. Odbijają piłkę dźwiękową, bo w tej grze posługujemy się tylko słuchem. Dla wyrównania szans wszyscy grają w goglach. Punktacja jest taka, jak w tenisie stołowym, do 11 punktów i w zależności od turnieju gra się do dwóch albo trzech zwycięskich setów. Dwa punkty zdobywa zawodnik, który trafi w bramkę, a jeden punkt przyznaje się przeciwnikowi za nielegalną obronę, aut, lub uderzenie piłeczką w ekran - tłumaczy Michał Madaliński, wiceprezes Dolnośląskiego Stowarzyszenia Aktywizacji Niepełnosprawnych, koordynator indywidualnych Mistrzostw Polski w Showdown.
Dyscyplina pojawiła się w Polsce kilkanaście lat temu, a od 12 lat rozgrywane są Mistrzostwa Polski.
- W środowisku osób niewidomych i słabo widzących to bardzo popularny sport. W Polsce mamy około 120-130 zawodników, ponad 20 profesjonalnych sędziów w tym 4-5 międzynarodowych. Mamy także swoją narodową kadrę, która reprezentuje Polskę na zawodach międzynarodowych i turniejach rankingowych IBSA - mówi Michał Madaliński.
Wśród zawodników obecnych na Mistrzostwach Polski, które odbywają się w Boguszowie-Gorcach jest wielu utytułowanych sportowców, Mistrzów Polski, a także Europy i Świata. Zapytaliśmy multimedalistkę Elżbietę Mielczarek, jak zaczęła się jej przygoda z tą dyscypliną?
- Odkrył ją mój trener Lubomir Prask z Ośrodka dla Niewidomych przy ul. Kamiennogórskiej we Wrocławiu. Pokazał mi tę dyscyplinę w 2010 roku. Na początku miałam opory przed graniem, bo wydawała mi się za głośna, ale przekonałam się i od tamtego czasu trenuję - mówi Elżbieta Mielczarek, podwójna Mistrzyni Świata i 9-krotna Mistrzyni Polski w Showdown.
Jak wiele czasu trzeba poświęcić na trening, by osiągnąć poziom mistrzowski?
- Bardzo dużo. Pół życia. Trzeba nie tylko grać, ale też poświęcić czas na siłownię, budowanie kondycji. Przy samym stole trzeba stać po kilka godzin, żeby wytrenować pewne zagrania, serwy i ćwiczyć obronę - twierdzi Elżbieta Mielczarek.
Obecnie najwyższej rangi są zawody Mistrzostw Świata, gdzie nasi zawodnicy odnoszą liczne sukcesy. Międzynarodowa Federacja Sportu Niewidomych czyni starania, by wpisać showdown na listę sportów paraolimpijskich.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze