Po pandemicznej przerwie Barbórka wróciła do Wałbrzycha z przytupem. W tym roku na festiwal składało się 11 wydarzeń w ciągu trzech dni festiwalowych.
- W tym roku było z nami blisko 5000 osób. Wspomagało nas ponad 100 wolontariuszy, co nas bardzo cieszy, bo program wolontariatu jest dla nas bardzo ważny. Młodzież poznawała przy tym lokalną historię, rozmawiali z górnikami i przewodnikami o miejscu ich pracy, tradycjach górniczych i historii miasta - mówi Marta Wróbel, wicedyrektor Starej Kopalni.
Oprócz młodzieży nieodłącznymi uczestnikami festiwalu są byli górnicy, którzy są źródłem wszystkich informacji o barbórkowych tradycjach.
- Co roku wszystkie stowarzyszenia górnicze bardzo aktywnie wspierają nas we wszystkich wydarzeniach. W tym roku panowie się podzielili i każde stowarzyszenie wzięło sobie pod opiekę jakieś wydarzenie barbórkowe i pilnowali, by wszystko było należycie przygotowane - dodaje Marta Wróbel.
Oprócz tradycyjnej Karczmy Piwnej, która dostępna była wyłącznie dla panów, pozostałe wydarzenia organizowane były z myślą o całych rodzinach lub dzieciach i młodzieży.
- Bardzo nam zależy na tym, aby Barbórka była maksymalnie bezpłatnym wydarzeniem. "Świętujmy razem" to było hasło tegorocznej edycji, dlatego mocno wspieramy wydarzenia dla dzieci i młodzieży jak Szychta Rodzinna, Szychta Szkolna. Były warsztaty, animacje, foto-budki, bezpłatne wejście do Strefy SOWA. Wiele wydarzeń już na stałe wplotło się w obchody Barbórki i które poprzez zabawę pozwalają na edukację najmłodszych, a także ich rodzin - twierdzi Marta Wróbel.
Wiadomo już, że festiwal będzie kontynuowany w następnych latach jako flagowa impreza Starej Kopalni. Niestety prawdziwych górników jest już coraz mniej, więc miasto chce wychować kontynuatorów tradycji górniczych, zanim całkiem odejdzie pokolenie pamiętające działające wałbrzyskie kopalnie.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze