Kopał kota, przypalał mu wąsy, a w końcu wyrzucił go przez okno. Martwe zwierzę znalazły dzieci bawiące się przed domem. 29-latek jest już w areszcie, grozi mu do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w połowie grudnia w centrum Świdnicy. Bawiące się przed kamienicą dzieci znalazły martwą kotkę. Sprawą zajęła się policja, która zatrzymała 29-letniego właściciela zwierzęcia — był pijany. Na zlecenie prokuratury, weterynarz wykonał sekcję zwłok kotki. Wynika z niej, że zwierze było katowane, miało pękniętą wątrobę, stłuczone płuca, złamaną łapę i ogon, przypalone wąsy. Było prawdopodobnie kopane.
29-latek usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, nie przyznał się do winy. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia. Trafił na dwa miesiące do aresztu.
opr. adm
foto: ilustracyjne
redakcha@walbrzych4.com