Mimo ograniczenia zużycia gazu o ponad 30%, koszty jego zakupu wzrosły około 6-krotnie. Aqua Zdrój nie zostanie zamknięty ani też nie zostaną podniesione ceny dla indywidualnych klientów, ale to oznacza, że na rosnące drastycznie koszty złożą się... wszyscy wałbrzyszanie.
Wzrost kosztów energii elektrycznej czy gazu jest dla przedsiębiorstw nieporównywalnie wyższy niż dla klientów indywidualnych. Niestety ci ostatni także odczuwają to w swoich portfelach, bo nie da się nie zauważyć galopujących cen. Na niespotykaną dotychczas skalę wzrosły koszty utrzymania wielu obiektów miejskich a jednym z najbardziej dotkniętych podwyżkami okazał się Aqua Zdrój.
- W ubiegłym roku za cały rok zapłaciliśmy za gaz niecałe pół miliona złotych. W tym roku szacujemy, że zamkniemy się w kwocie około 2,5 mln zł netto. Podobnie jest z energią elektryczną. W ubiegłym roku zapłaciliśmy około 600 tys. zł netto, w tym roku będzie to ponad milion złotych, a w przyszłym szacujemy, że będzie to ponad 1,5 mln zł - mówi prezes Aqua Zdroju Waldemar Kujawa.
W mijającym roku szykując się na podwyżki, spółka wprowadziła szereg rozwiązań, które pozwoliły ograniczyć zużycie gazu o ponad 30%, ale nie zrekompensowało to drożyzny, jaka uderzyła w Aqua Zdrój.
- Mamy system zarządzania centralami wentylacyjnymi. Pozwala to w sposób inteligentny dostosowywać ilość ciepła w zależności od warunków pogodowych na zewnątrz, a także ilości osób przebywających w obiekcie. Wprowadziliśmy też inne rozwiązania jak korkowanie wpustów rur zjazdowych po zamknięciu obiektu. Wydzieliliśmy strefy, gdzie utrzymujemy wyższe temperatury, na przykład w części hotelowej, a niższe w ciągach komunikacyjnych. Wyłączyliśmy na stałe grzejniki w niektórych pomieszczeniach - wymienia Waldemar Kujawa.
Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej deklaruje, że mimo tak znaczącego skoku kosztów utrzymania obiektu, nie zostanie on zamknięty, bo pełni ważną funkcję w życiu miasta.
- Podjęliśmy decyzję, że obiekt będzie działał, mimo tak gigantycznych kosztów, jakie spadły na nas. Obiekty tego typu pełnią funkcję misyjną. Tu od rana godziny 15:00 uczą się dzieci na zajęciach nauki pływania finansowanych przez miasto. Później przychodzą szkółki pływackie, ale udział komercyjnego wykorzystania basenu jest znacznie mniejszy. Nie rozumiemy, dlaczego takie obiekty nie mogą być objęte tarczą ograniczającą wzrost kosztów gazu. Niezależnie od tego ciągle nie rozumiemy, dlaczego gaz w Polsce od stycznia musi być obciążony stawką 23% VAT wbrew temu, co mówią przedstawiciele rządu, że jest to narzucone przez Unię, bo nie jest. W krajach sąsiednich jest to 5-8%, ale nie 23% - twierdzi Roman Szełemej.
Jak zapewnia prezes Aqua Zdroju, nie ma obecnie planów podnoszenia cen dla klientów indywidualnych ani dla lokalnych klubów sportowych. Pewne negocjacje toczą się z klientami komercyjnymi. W jaki sposób spółka zamierza zatem zrekompensować wzrost kosztów?
- My dostajemy wsparcie finansowe z budżetu gminy w postaci rekompensaty, czyli na pokrycie różnicy między przychodami a kosztami. W związku z tym, że te koszty rosną, jedyną możliwością sfinansowania, zapłacenia za faktury, jest otrzymanie wsparcia z budżetu gminy. W tym roku to było około 6 mln zł na świadczenie usług o charakterze sportowym, czyli utrzymanie obiektu - mówi Waldemar Kujawa.
Zatem na funkcjonowanie obiektu w jeszcze większym zakresie niż dotychczas, złożą się wszyscy mieszkańcy Wałbrzycha i płacący tu podatki.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze