25-letni mieszkaniec Świdnicy, Marcin M. publicznie pochwalał wszczęcie wojny. W marcu ubiegłego roku Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W maju usłyszał zarzuty, dowodami są między innymi posty na profilu FB. O sprawie donosi Gazeta Wyborcza.
Mężczyzna przyznał się, że zamieszczał wpisy, ale jak stwierdził, nie zawierały one treści pochwalających wojnę.
Marcin M. wyjechał na Białoruś, gdzie udzielił wywiadu tamtejszej telewizji Białoruś 1. Jak mówił, uciekł przed wartościami wolnej Europy i rusofobicznymi nastrojami w Polsce. W listopadzie dostał azyl w Rosji, ubiegał się też o rosyjskie obywatelstwo.
Jak donosi Gazeta Wyborcza, 30 grudnia na białoruskim portalu sputnik.by ukazało się siedmiominutowe nagranie, na którym M. podsumowuje kończący się 2022 rok.
Według świdniczanina, określanego przez propagandowe media mianem "polskiego działacza na rzecz praw człowieka", jego przemiana zaczęła się wraz z rozpoczęciem "specjalnej rosyjskiej operacji wojskowej na terytorium Ukrainy, której nie bał się otwarcie poprzeć". Mężczyzna tłumaczył, że czuł się w Polsce zagrożony, zatem postanowił wyjechać na Białoruś z pomocą Systemowego Centrum Praw Człowieka, a następnie przeniósł się do Rosji, gdzie znalazł przyjaciół i teraz liczy na rosyjskie obywatelstwo. - donosi dziennik.
Akt oskarżenia
Świdnicka Prokuratura Okręgowa skierowała do Sądu Rejonowego w Świdnicy akt oskarżenia przeciwko Marcinowi M. Mężczyxnie postawiono zarzuty pochwalanie wszczęcia i prowadzenia przez Rosję wojny napastniczej przeciwko Ukrainie oraz pochwalenie przemocy stosowanej wobec ludności ukraińskiej z powodu jej przynależności narodowościowej.
Marcinowi M. grozi do 5 lat więzienia.
foto: walbrzych24.com
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze