W październiku 2020 roku, podczas jednej z komisji Rady Miasta Kłodzka, burmistrz Michał Piszko nazwał radnego Stanisława Bartczaka „pisowskim nieukiem". Ten poczuł się znieważony i sprawa w sierpniu 2021 roku trafiła do sądu. Burmistrz powoływał się na uniewinnienie Jakuba Żulczyka, który nazwał prezydenta Andrzeja Dudę "debilem".
Kłodzki sąd, choć uznał, że do złamania prawa doszło i radny miał prawo poczuć się urażony, sprawę umorzył ze względu na niską szkodliwość czynu.
Po odwołaniu radnego Stanisława Bartczaka, świdnicki Sąd Okręgowy skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia do Sądu Rejonowego w Kłodzku.
– Ażeby umorzyć postępowanie karne z uwagi na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu, należy najpierw ustalić, że oskarżony swoim zachowaniem zrealizował znamiona czynu zabronionego – mówił cytowany przez Gazetę Wyborczą, sędzia Sebastian Kowalski ze świdnickiego sądu – Tymczasem w zaskarżonym postanowieniu próżno szukać ustaleń pozwalających na taką tezę.
Sąd ma teraz uwzględnić okoliczności, w jakich miało dojść do naruszenia dóbr również w kontekście prawa do wyrażania opinii określonego w konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
- Dopiero ewentualne przypisanie oskarżonemu czynu zabronionego uprawnia sąd do badania stopnia społecznej szkodliwości czynu. – uzasadniał sędzia.
Tym samym, sprawa będzie rozpatrywana już trzeci raz - teraz przez Sąd Rejonowy w Kłodzku.
Czytaj też:
Nazwał radnego ''pisowskim nieukiem''
Nie będzie kary za ''PiS-owskiego nieuka''
adm
foto: ilustraycjne (pixabay)
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze