Zdaniem wielu osób to jeden z najciekawszych architektonicznie budynków w dzielnicy Sobięcin. Poza tym mieszkańcy, którzy przez wiele lat się tu uczyli, czują do niego spory sentyment. Wieści o tym, że miasto chciało wyburzyć budynek, zaniepokoiły wielu sympatyków wałbrzyskiej architektury. Należy zaznaczyć, że choć z zewnątrz nie wygląda on najgorzej, to jednak w środku obiekt jest w bardzo złym stanie. O planach wyburzenia go i odsłonięcia tym samym schowanego za nim kościoła mówiło się głośno w 2019 roku. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Latem 2020 roku doszło w środku do zawalenia się stropu w jednym z pomieszczeń. Co sprawiło, że nagle zmieniono planydotyczące wyburzenia? Po pierwsze brak zgody konserwatora na wyburzenie, a po drugie możliwość sięgnięcia po środki unijne, które pozwolą na rewitalizację obiektu.
- Otrzymaliśmy zaproszenie od Europejskiej Inicjatywy Miejskiej, powołanej przez Komisję Europejską, która od 10 lat zajmuje się realizacją projektów w obszarach miejskich, które mają służyć zrównoważonemu rozwojowi. Przewodnicząca KE wprowadziła w tej kadencji nowy program, który nazywa się Nowy Europejski Bauhaus i ma on łączyć zrównoważony rozwój, promowanie estetyki i designu nawiązując do neutralności klimatycznej - mówi Marcin Augustyniak z Biura zarządzania strategicznego, nadzoru właścicielskiego, funduszy europejskich i rozwoju gospodarczego w Urzędzie Miejskim w Wałbrzychu.
W ramach ubiegania się o dofinansowanie rewitalizacji tego budynku miasto musi przygotować projekt, który z założenia ma być nowatorski, dlatego nie może to być wyłącznie zwykły remont budynku. Pomysłodawcy proponują, aby włączyć do tego działania społeczne poprzez stworzenie miejsca, które będzie integrować i służyć mieszkańcom dzielnicy. Co zatem miałoby tu powstać?
- Docelowym rozwiązaniem, o którym od początku myślimy, to są mieszkania komunalne na wyższych kondygnacjach tego budynku, ale to jeszcze nie powoduje, że jest to projekt innowacyjny. Doszliśmy do wniosku, że jesteśmy w stanie pokusić się o przygotowanie projektu, który sam w sobie nie będzie skupiał się wyłącznie na budynku i jego fizycznej odnowie, ale głównym celem tego projektu będzie nadanie nowych funkcji pomieszczeniom na parterze takich jak świetlica środowiskowa, której brakuje mieszkańcom Sobięcina - wyjaśnia Marcin Augustyniak.
Jeśli konserwator zabytków wyrazi zgodę, miasto planuje wyburzyć wszystkie elementy zagrażające zawaleniem, zachowując jednak wszystkie elementy zabytkowe, łącznie z dwiema ozdobnymi fasadami. Wewnątrz po wyburzeniu niektórych ścian zmieniono by bryłę budynku a na otwartej przestrzeni stworzono miejsce do rekreacji. Trudno oszacować obecnie koszty tak ambitnego projektu, zwłaszcza biorąc pod uwagę fatalny stan nieruchomości i jej kubaturę. Maksymalne dofinansowanie, jakie można otrzymać z programu Nowy Europejski Bauhaus to 5 mln euro.
- To nie jest kwota, która pozwoli nam na zrealizowanie wszystkiego, co zaplanowane, ale umożliwi nam przygotowanie tego budynku do takiego stanu, by w oparciu o inne środki z programów krajowych i funduszy europejskich, można było w kolejnych etapach wybudować i wyposażyć wspomniane mieszkania komunalne. Na to na pewno nam w pierwszym etapie nie starczy - wyjaśnia Augustyniak.
Rada miejska zgodziła się przeznaczyć ponad 92 tysiące złotych na przygotowanie projektu i aplikacji do pierwszego naboru. Projekt będzie nosił nazwę "Nasz Sobięcin". W opracowanie ostatecznej koncepcji zagospodarowania obiektu mają włączyć się mieszkańcy poprzez radę dzielnicy oraz instytucje, które wpływają na otoczenie jak na przykład Zakład Aktywności Zawodowej, czy sąsiadująca z budynkiem parafia. Realizacja planów będzie możliwa, jeśli Europejska Inicjatywa Miejska uzna, że projekt jest nowatorki na skalę europejską i spełnia założenia Nowego Europejskiego Bauhausu.
plr
foto: archiwum
redakcja@walbrzych24.com
foto: archiwum
redakcja@walbrzych24.com