Czy religia w szkołach powinna być finansowana przez samorządy? Wiele osób chce, by lekcje przenieść do salek katechetycznych, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na chociażby odśnieżanie.
- Temat nauki religii w szkołach jest tematem wymagającym bardzo rozważnego, spokojnego przeanalizowania. Na pewno nie mam poczucia, że to jest sprawa, która powinna dzisiaj stawać w debacie publicznej. Nie obserwuje takich zjawisk jak chociażby w Częstochowie (przyp. Radni zadecydowali, że zlikwidują finansowanie religii z budżetu miasta). Jestem daleki od rozwiązań, które mają charakter emocjonalny, a może i skrajny. - mówił prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej podczas ostatniego czatu.
709 szkół podstawowych nie prowadzi tego typu zajęć. Religii nie ma też w 349 liceach, 156 technikach i 171 szkołach branżowych — podaje TVN24
Według przepisów szkoła powinna zapewnić zajęcia z religii lub etyki każdemu dziecku. Nawet jeśli zainteresowanie jest minimalne i jest tylko jeden chętny uczeń, chcący w nich uczestniczyć.
Według badań CBOS – spadek zainteresowania lekcjami religii jest spowodowany coraz większą laicyzacją społeczeństwa. Ma na to też wpływ religijność matki.
Uczniowie w wieku 17-19 lat uczestniczą w lekcjach religii częściej, jeśli matka praktykuje regularnie, a ponaddwukrotnie rzadziej, jeśli w ogóle nie praktykuje (odpowiednio 71 proc. i 33 proc.). Częściej także, jeśli matka ma wykształcenie podstawowe lub zawodowe, a niemal dwa razy rzadziej, jeśli ma wykształcenie wyższe (odpowiednio 64 proc. i 35 proc.); częściej, jeśli mieszkają na wsi, a cztery razy rzadziej, jeśli mieszkają w wielkim mieście (odpowiednio 69 proc. i 14 proc.)" — dowiadujemy się z publikacji CBOS na stronie TVN24
red
oprc. TVN24
red
oprc. TVN24
foto: ilustracyjne/pixabay
redakcja@walbrzych24.com
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze