Do wybuchu doszło w środę około godziny 16:00 w jednej z hal przy ulicy Okrężnej w Świdnicy. Ranny ostał jeden z pracowników. Mężczyzna stracił kilka palców i trafił do szpitala.
– Ze wstępnych ustaleń policjantów, którzy pracowali na miejscu, wynika, że ten mężczyzna znalazł granat hukowy i w jakiś sposób doszło do jego odpalenia. W wyniku wybuchu pracownik stracił kilka palców – mówi w rozmowie z portalem swidnica24.pl asp. szt. Łukasz Dutkowiak z KWP we Wrocławiu. – Policjanci znaleźli jeszcze jeden granat hukowy. Będą prowadzone dalsze czynności, które mają wyjaśnić, jak granaty znalazły się w tym miejscu i jak doszło do odpalenia jednego z nich.
Sprawę bada również Państwowa Inspekcja Pracy.
adm
foto: OSP Świdnica
redakcja@walbrzych24.com
Granat wybuchł mu w rękach. Mężczyzna stracił palce
Wybuch w halach po byłych Dolnośląskich Zakładach Magnezytowych w Świdnicy. Jeden z pracowników stracił kilka palców, mężczyzna trafił do szpitala. Są wstępne ustalenia przyczyny wybuchu.
Komentarze