Do zdarzenia doszło pod koniec stycznia w Świdnicy. Dariusz B. pił wraz z partnerką alkohol.
– Zapachu alkoholu bardzo nie lubił pies kobiety. Zaczął szczekać na mężczyznę i ugryzł go w palec. Wtedy ten chwycił go i zaczął bić po żebrach, potem rzucił na podłogę i skopał. Wreszcie wziął żyłkową smycz i obwiązał psu wokół szyi, podniósł i trzymał tak długo, aż pies skonał – relacjonował w rozmowie z portalem swidnica24.pl prokurator Marek Rusin z Prokuratury Rejonowy w Świdnicy.
Policję poinformowała właścicielka psa, która była świadkiem tego, jak mężczyzna zabił jej pupila.
– Nie mogła nic zrobić, bo sama była ofiarą przemocy. Mężczyzna był wielokrotnie w przeszłości karany, m.in. za przemoc – mówił Marek Rusin.
Jak informuje świdnica24.pl, przyczyną zgonu była ostra niewydolność oddechowo-krążeniowa. Mężczyzna nie przyznał się do winy, usłyszał dwa zarzuty - zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem i znęcania się nad partnerką.
Kilka dni wcześniej zapadł wyrok w sprawie byłej sołtys wsi Wirki pod Świdnicą, która przywiązała psa do haka holowniczego i ciągnęła go za samochodem. Zwierzę zostało okaleczone. Świdnicki Sąd Rejonowy skazał kobietę na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata, Teresa M. ma zakaz posiadania psów przez cztery lata i musi wpłacić siedem tysięcy złotych na schronisko dla zwierząt w Świdnicy.
Zdaniem prokuratury ''kara jest rażąco niska'' i zapowiada odwołanie od wyroku.
Czytaj też:
Jest wyrok dla sołtys, która ciągnęła psa po asfalcie
''Kara jest rażąco niska'' - prokuratura odwoła się od wyroku
adm
foto: pixabay (ilustracyjne)
redakcja@walbrzych24.com
Zamordował małego psa, bo go ugryzł
Zabił małego Shih Tzu, wcześniej pies ugryzł go w rękę. Później zakopał go w ogródku. - 36-latkowi grozi do 5 lat więzienia.
Komentarze