W ubiegłym roku autobusy wałbrzyskiej komunikacji miejskiej przewiozły 18 mln. pasażerów, w 2021 roku było ich 14 mln. Miasto obserwując ruch pasażerski, chce uruchomić kolejne linie, które dojeżdżałyby w miejsca, gdzie do tej pory autobusy nie docierały.
- Chcemy do naszego połączenia z Wałbrzychem dołączyć Świebodzice i Dobromierz, stworzyć system takiej pętli, która jeździłaby przez Dobromierz, być może Czarny Bór. - zapowiadał podczas ostatniej sesji Rady Miasta prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Rozwój komunikacji międzygminnej ułatwią dodatkowe środki FEnIKS na rozbudowę komunikacji - to 220 milionów złotych.
- Dostaliśmy te pieniądze, które nam trochę osłodziły gorycz tego, jak źle nas potraktował marszałek i samorząd województwa, dając dosłownie grosze na nasz ZIT. Jakby chcąc nas ukarać za to, że przez 8 lat dobrze pracowaliśmy, walczyliśmy o te pieniądze w Brukseli, we Wrocławiu, w Warszawie... ta walka nie jest zakończona - mówił prezydent Roman Szełemej.
Koszty utrzymania komunikacji miejskiej w Wałbrzychu przekraczają 35 milionów rocznie. Pieniądze z biletów i dopłat gmin ościennych, do których jeżdżą autobusy, pokrywają 49% kosztów. Jak mówił prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej, jest to bardzo dobry wyniki na tle kraju.
W 2021 roku koszty te to 30,6 mln. zł. W 2022 roku było to już 35 mln. zł. Wzrosły koszty paliwa, gazu, a także koszty pracy. W Wałbrzychu codziennie rano do autobusów wsiada 57 kierowców, kolejnych 57 kierowców pracuje po południu.
Prezydent zapowiada kampanię, która ma zachęcać mieszkańców do korzystania z komunikacji autobusowej.
Czytaj też:
Wodorowe autobusy w Wałbrzychu za 3 lata
opr. adm
foto: walbrzych24.com
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze