Nadleśnictwo Wałbrzych wypowiedziało umowę dzierżawy obiektu dotychczasowemu zarządcy w 2019 roku. Sprawa trafiła do sądu.
- Nie rozumiem i nie podobają mi się pewne zachowania, dlatego że nadal jesteśmy
zarządcą. (...) Umowa dalej obowiązuje, była zawarta na okres 25 lat. - mówił pod koniec 2019 roku zarządca obiektu, Krzysztof Szpakowski. - W 2018 roku zostaliśmy poinformowani, że w związku z kontrolą NIKu wszystkie umowy muszą być wyprostowane prawnie (umowy najmu zamienione na umowy dzierżawy). Taką informację otrzymałem i przystąpiliśmy do rozmów. Przedstawiliśmy umowy, prawnicy wymienili się wszystkimi uwagami i nie mam pojęcia, skąd 17 stycznia 2019 roku pojawiło się wypowiedzenie. Dowiedziałem się o tym z facebooka. Dziwne zachowania, których nie potrafię wytłumaczyć.
Nadleśnictwo Wałbrzych po wypowiedzeniu umowy Szpakowskiemu, zaprezentowało pomysł na zagospodarowanie obiektu Włodarz . Nadleśnictwo deklarowało, że obiekt będzie miał parkingi, nowe trasy turystyczne, ścieżki rowerowe i będzie stworzony z myślą o historii.
Warto dodać, że Krzysztof Szpakowski podpisał umowę na dzierżawę na 25 lat (z pierwszeństwem przedłużenia dzierżawy). Obiekt stał się bardzo popularny, jest jedną z ciekawszych atrakcji Gór Sowich. Wzrost ruchu turystycznego spowodowały też poszukiwania Złotego Pociągu - obiekt stał się jeszcze bardziej popularny.
Przed legnickim sądem zapadł wyrok w sprawie. Jak donosi Radio Wrocław, w orzeczeniu uznano, że umowa została rozwiązana bezpodstawnie. Wyrok nie jest prawomocny.
Czytaj też:
Co z Włodarzem? Czy ucierpią turyści?
Spór o Włodarz
adm
foto: WTV
redakcja@walbrzych24.com
Sztolnie Włodarz: Szpakowski wygrywa w sądzie z Nadleśnictwem Wałbrzych
Nadleśnictwo nie miało prawa wypowiedzieć umowy - przed sądem zapadł wyrok w sprawie wypowiedzenia umowy i próby obciążenia kosztami za bezumowne użytkowanie terenu Krzysztofa Szpakowskiego, który prowadzi "Sztolnie Włodarz", jedną z ciekawszych atrakcji turystycznych Gór Sowich.
Komentarze