Do zawalonego biedaszybu przy ul. Ludowej dotarli po godz. 12:00 policjanci patrolujący teren. Jak nas poinformował rzecznik wałbrzyskiej policji, Marcin Świeży, mundurowi praktycznie codziennie patrolują miejsca gdzie znajdują sie biedaszyby.
Ich niepokój wzbudziły narzędzia pozostawione przy wejsciu. O pomoc poprosili straż pożarną.
- Pierwszą grupę strażaków, którzy przyjechali na miejsce zaniepokoił fakt, że na zewnątrz pozostawione były szpadle, łopaty i urobek. Postanowili wezwać posiłki, Przyjechał zespół pracujący z psami ratownikami - mówi kpt. Tomasz Kwiatkowski z wałbrzyskiej straży pożarnej.
Ze wstępnych ustaleń strażaków wynika, że w biedaszybie nikogo nie było. Na miejscu pracują jednak koparki, które rozkopują to miejsce.
adm
foto: ilustracyjne
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze