Tym razem ich ofiarą padła 79-letnia seniorka z Wałbrzycha. Jak ustalili policjanci, wczoraj około godziny 13:00 do pokrzywdzonej na telefon stacjonarny zadzwoniła kobieta podająca za pracownika poczty i wypytywała o adres zamieszkania w związku ze źle zaadresowaną korespondencją.
- Po około godzinie zadzwonił kolejny telefon, tym razem w słuchawce mężczyzna przedstawił się jako policjant i poinformował seniorkę o tym, że wcześniej zadzwoniła oszustka, która chce dokonać kradzieży jej pieniędzy. - relacjonuje komisarz Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji.
Przestępca wystraszył seniorkę mówiąc, że teraz złodzieje znają jej adres i będą ją obserwować żeby ją okraść. Przekazał, że policjanci są już na ich tropie, a kobieta może pomóc w ich ujęciu.
- Pokrzywdzona przyznała, że dużą część oszczędności przechowuje w domu. Wtedy mężczyzna przekonał seniorkę, że jej pieniądze będą bezpieczne tylko w policyjnym sejfie. Kobieta zgodziła się przekazać funkcjonariuszom swoje oszczędności. - mówi konisarz Marcin Świeży.
Starsza pani postąpiła zgodnie z instrukcją „policjanta” i spakowała 18 tysięcy złotych, jakie miała w mieszkaniu do reklamówki i wyrzuciła je przez okno. Pokrzywdzona była przekonana, że w ten sposób ochroni swoje pieniądze.
To już kolejne oszustwo "na policjanta". Wczoraj informowaliśmy o 81-letniej kobiecie, która straciła 50 tys. zł. Z kobietą rozmawiały trzy osoby, twierdziły że są policjantami i chcą zatrzymać na gorącym uczynku złodziei, dlatego seniorka musi przekazać gotówkę funkcjonariuszowi, który przyjedzie ją za chwilę odebrać. Chwilę po wykonanym telefonie do kobiety przyszedł nieznany jej mężczyzna, który miał być policjantem. 81-latka przekazała mu pieniądze - 50 tysięcy złotych.
Czytaj też:
Podgórze: seniorka straciła 50 tys. zł
adm
foto: walbrzych24.com
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze