Menu

Wałbrzyski samorząd przyjazny kobietom. Debata o Radach Kobiet

Nagroda dla Wałbrzycha jako samorządu przyjaznego kobietom - nagrodę odebrała wiceprezydent Wałbrzycha, Sylwia Bielawska wraz z przedstawicielkami Wałbrzyskiej Rady Kobiet. We wtorek panie uczestniczyły w Sejmie w debacie  „(Nie)równość i (nie)porozumienia. O sytuacji Rad Kobiet w lokalnych samorządach.”

 

Wałbrzyski samorząd przyjazny kobietom. Debata o Radach Kobiet

Dopłaty do procedury in vitro, różowe skrzyneczki, gabinety ginekologiczne bez klauzuli sumienia, bezpłatne żłobki i miejsca opieki nad dziećmi – to najpopularniejsze działania samorządów na rzecz kobiet.  Podczas gali „Po jej stronie. Samorząd przyjazny kobietom” w gdańskim Europejskim Centrum Solidarności, nagrodzono 17 samorządów, które wyróżniają się na polu troski o kobiety i kwestie równościowe.

Nagrody otrzymały samorządy Bydgoszczy, Dzierżoniowa, Gdańska, Izabelina, Krakowa, województwa lubelskiego, Opola, Piaseczna, Poznania, Rzeszowa, Słupska, Sopotu, Tarnobrzegu, Warszawy, województwa wielkopolskiego, Wrocławia i Wałbrzycha.

Nagrodę dla wałbrzyskiego samorządu odebrała wiceprezydent miasta Sylwia Bielawska wraz z przedstawicielkami Wałbrzyskiej Rady Kobiet.

- Odbyły się także dwa panele dyskusyjne - w pierwszym miałam okazję przedstawić nasze działania na rzecz kobiet z perspektywy samorządu. W drugiej dyskusji panelistką była przewodnicząca Wałbrzyskiej Rady Kobiet - Marta Sikora, która opowiedziała o konkretnych krokach podejmowanych przez naszą radę. - informuje wiceprezydent Wałbrzycha, Sylwia Bielawska.

 

 

Jak informuje Europejskie Centrum Solidarności, najbardziej pożądane jest tworzenie rad kobiet w powiatach, gminach, dużych ośrodkach, bo to dzięki ich działalności samorządowe inicjatywy zyskują kobiecą perspektywę. W Polsce funkcjonuje ponad 30 takich rad. Najstarszą jest Wrocławska Rada Kobiet, która powstała w 2010, najmłodszą, powołaną 8 marca 2023 – Płocka Rada Kobiet.

Organizatorami projektu byli:  Ogólnopolski Strajk Kobiet, Gazeta Wyborcza i Europejskie Centrum Solidarności.



Przedstawicielki Wałbrzyskiej Rady Kobiet uczestniczyły też w debacie organizowanej przez Klub Parlamentarny Koalicji Obywatelskiej i Związek Miast Polskich. Debata odbyła się w Senacie. Tematem rozmów była „(Nie)równość i (nie)porozumienia. O sytuacji Rad Kobiet w lokalnych samorządach.”

- To było bardzo ważne spotkanie, była to właściwie debata ekspercka poświęcona sytuacji Rad Kobiet w Polsce. O debatę prosiły przedstawicielki rad w Polsce, bo odczuwamy od kilku miesięcy, że w niektórych miejscowościach, tam, gdzie wygasają poprzednie rady, włodarze niezbyt garną się do tego, by powstawały kolejne rady. - mówi wiceprezydent Wałbrzycha, Sylwia Bielawska.

Problemem jest to, że w wielu miastach, gdzie Rady Kobiet nie istnieją, nie ma też dobrej woli włodarzy, by powstawały.

- Stąd też nasza inicjatywa, żebyśmy zainteresowały tym problemem posłanki i senatorki i poprosić je o wsparcie, żeby przede wszystkim doprowadzić do wprowadzenia ustawy o samorządzie gminnym zapisu o możliwościach, a wręcz o obowiązku powoływania rad na tych samych zasadach co Rada Seniorów czy Młodzieżowe Rady Miasta — dodaje wiceprezydent Sylwia Bielawska.

Dziś powstanie Rady Kobiet jest, jak mówi wiceprezydent Bielawska, jest dobrą wolą (bądź nie) danego włodarza czy wyraża zgodę na powołania Rady Kobiet.

- Przedstawiłyśmy między innymi wszystkie uwarunkowania historyczne, odnośnie funkcjonowania Rad Kobiet. To było duże odkrycie dla niektórych parlamentarzystek, bo one były przekonane, że Rady Kobiet są wpisane np. w ustawę o samorządzie gminnym... i to było ogromne zaskoczenie, że nie są wpisane. - dodaje wiceprezydent Wałbrzycha.



pos
foto:  użyczone
redakcja@walbrzych24.com

Komentarze

ciekawe, co myslicie? (16 marca 2023 14:31)
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: ciekawe, co myslicie?
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Phelpchowskis state of mind
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Phelpchowskis state of mind
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: P.S.
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: buehehehe
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Michal
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Jeżeli decyzja o ewentualnej aborcji ma być podejmowana tylko (i wyłącznie) przez kobiety, to rodzi się poważne pytanie czy mężczyźni powinni uzyskać prawo do "ekonomicznej aborcji" swoich dzieci. To znaczy do rezygnacji z obowiązków alimentacyjnych.
Ty tak na poważnie, myślenie w Twoim przypadku to ból
Są też inne sposoby. Tatusie będą mogli zadeklarować, że są kobietami. W takiej sytuacji (kobieta nie może być Ojcem) też będą zwalniani z obowiązku płacenia alimentów.
Dziadku, obowiązek alimentacyjny nie jest zależny od płci. A to, że głównie ten obowiązek dotyczy mężczyzn świadczy tylko o tym jak poważnie podchodzicie do kwestii rodzicielstwa. Zostawiacie kobiety aby wychowywały dzieci bez waszego wsparcia więc i gówno macie do gadania w kwestii aborcji.
OK. Moja wina. Ironizowałem - zapomniałem, że lewe-libki są prymitywne i im trzeba "kawę na ławę". Pytam więc: Jeżeli tylko kobieta ma prawo podjąć decyzję o aborcji to pomija się w tym mężczyznę (dawcę nasienia) bez którego ciąża nie jest możliwa. Czy pańskim zdaniem mężczyzna (Ojciec dziecka) nie ma w sprawach aborcji żadnych praw? - Jeżeli tak to zgodnie z zasadą równości wszystkich wobec prawa ma on jakieś obowiązki? P.S. Jeżeli nie jest pan w stanie zrozumieć czym jest równość wobec prawa i obowiązki jakie z tego wynikają to wycofuję pytanie gdyż nie należy "torturować" ludzi którzy są intelektualnie niepełno sprawni.
A co to jest lewylibek? Jak lewylibek jest prymitywny to prawylibek nie jest prymitywny? A jak lewylibek stanie sie prawymlibkiem to juz nie bedzie prymitywny? P.S. Facet decyzje o aborcji lub nieaborcji podejmuje za kazdym razem kiedy nie ejakuluje w waginie kobiety bez zabezpieczenia - czy w takim wypadku kobieta powinna miec cos do powiedzenia? Patrzac z tej perspektywy nie ma w tej kwestji rownouprawnienia - doprowadzenie do ciazy to decyzja mezczyzny, wiec jezeli sie juz na cos takiego zdecydowal to takze zdecydowal sie na (przynajmniej w polowie) pokrywanie kosztow utrzymania dziecka. To nie kobieta wysyla komorke jajowa do ciala mezczyzny lub tez komorka jest zaplodniona poza cialem kobiety i mezczyzny- tylko mezczyzna zapladnia kobiete - w tej kwestji nie ma rownouprawnienia, kobieta jest na pozycji straconej. Mozna powiedziec, ze antykoncepcja jest latwo dostepna dla kobiet ale to zawsze ma dosc gleboki wplyw na kobiece cialo, nigdy w 100% nie zabezpiecza i na pewno nie jest tak latwa w uzyciu jak prezerwatywa dla mezczyzny. W zwiazkach, gdzie ludzie sie szanuja nawzajem nie ma problemu odnosnie ciazy czy nie ciazy, przyszli rodzice planuja i podejmuja decyzje razem, problem narasta kiedy wszyscy dookola chca miec wplyw na wszystkich innych dookola i kiedy ogranicza sie dostep do opieki medycznej przyszlym matkom, np gdy aborcja jest konieczna z powodu zdrowia i zycia kobiety, a sie jej tego odmawia lub utrudnia ze wzgledu na np klauzure sumienia lub polskie prawo aborcyjne. Oprocz tego zyjemy w Polsce wciaz w glebokim patriarchacie i zamiast marchewki rzad traktuje kobiety (jako te mniej warte) biczem. O tym wszystkim mozna by bylo mowic godzinami, ale oczywiscie mozna to wszystko splycic do tego co twierdza prawolibki, ze kobiety chca aborcji na zadanie - i w tym momencie pojawia sie pytanie: kto jest tu prymitywem: lewylibek czy prawylibek.
Lewy-libek to lewicowy-liberał. Takie toto rodzi się w wyniku ciąży pozamacicznej powstałej w wyniku spotkania przedniej części Biedronia i tylnej części Jachiry. A już tak bardziej poważnie. Rozumiem, że jest to pogardliwe określenie niektórych ludzi ale "równowaga w przyrodzie musi być" więc jeżeli wolno mówić na takich jak ja "katole" to nam wolno też mówić lewe-libki, żydki, itd. Wracając do spraw damsko-męskich. Jest niestety tak, że skutkiem ubocznym lewicowego-liberalizmu jest rosnąca ilość młodych kobiet które ostro dają w szyję i następnie dają byle komu. Może było by lepiej gdyby młode kobiety bardziej się szanowały i nie puszczały się byle gdzie z byle kim.
bo wszystkie Polki to szmaty i nadaja sie tylko do ruchania i wycierania!
Wszystkie? - Moja żona jest Polką i już niedługo obchodzić będziemy 50 rocznicę ślubu. i nie jesteśmy w tym wyjątkowi. Małżeństw które mają WIELOLETNI staż jest przecież bardzo dużo. Większość polskich kobiet jest przecież wspaniała. Opinię psują im jednak teraz pijane "Dziunie" które lubią chodzić po ulicach i wykrzykiwać wulgarne słowa.
Wszystkie Polki to szmaty - bez roznicy, twoja zona to tez szmata i dziunia, ktora nadaje sie tylko do ruchania i wycierania!
Radzę to wydrukować i zanieść do ratusza. Car pewnie rozkaże dać panu dobrze płatną posadę.
WOW! W ratuszu daja platna posade, bo ktos nazwal Pilchowskiego zone i wszystkie inne Polki szmatami ? Hahahaha, to co w takim razie mozna dostac za nazwanie szmata i dziunia kazdej kobiety z osobna z Pilchowskiego rodziny? Twoja corka to pijana dziunia, twoja matka to pijana dziunia, twoje siostry/zony braci to pijane dziunie.
Pan sobie chyba kręgosłup złamie od tych wygibasów. Każdy średnio inteligentny i uczciwy człowiek widzi przecież, że w wałbrzyskim ratuszu czym ktoś jest bardziej podły tym wyższe stanowisko zajmuje. Przecież to wy (lewe-libki) wylansowaliście niejaką Lempart która w towarzystwie różnych "Dziuń" chodziła po ulicach i wyła "Wy...!". Powtarzam więc. Jeżeli skłonny jest pan powiedzieć i zrobic każde świństwo to radzę wysłać do wałbrzyskiego ratusza swoje CV. Zostanie pan totalnym aktywistom i droga do kariery stanie przed panem otwarta.
Czym roznisz sie od tych co nazywasz "dziuniami"? Fiutem i brakiem odwagi.
Jerzy Jacek Pilchowski (16 marca 2023 10:32)
Cytuję użytkownika: ciekawe, co myslicie?
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Phelpchowskis state of mind
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Phelpchowskis state of mind
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: P.S.
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: buehehehe
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Michal
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Jeżeli decyzja o ewentualnej aborcji ma być podejmowana tylko (i wyłącznie) przez kobiety, to rodzi się poważne pytanie czy mężczyźni powinni uzyskać prawo do "ekonomicznej aborcji" swoich dzieci. To znaczy do rezygnacji z obowiązków alimentacyjnych.
Ty tak na poważnie, myślenie w Twoim przypadku to ból
Są też inne sposoby. Tatusie będą mogli zadeklarować, że są kobietami. W takiej sytuacji (kobieta nie może być Ojcem) też będą zwalniani z obowiązku płacenia alimentów.
Dziadku, obowiązek alimentacyjny nie jest zależny od płci. A to, że głównie ten obowiązek dotyczy mężczyzn świadczy tylko o tym jak poważnie podchodzicie do kwestii rodzicielstwa. Zostawiacie kobiety aby wychowywały dzieci bez waszego wsparcia więc i gówno macie do gadania w kwestii aborcji.
OK. Moja wina. Ironizowałem - zapomniałem, że lewe-libki są prymitywne i im trzeba "kawę na ławę". Pytam więc: Jeżeli tylko kobieta ma prawo podjąć decyzję o aborcji to pomija się w tym mężczyznę (dawcę nasienia) bez którego ciąża nie jest możliwa. Czy pańskim zdaniem mężczyzna (Ojciec dziecka) nie ma w sprawach aborcji żadnych praw? - Jeżeli tak to zgodnie z zasadą równości wszystkich wobec prawa ma on jakieś obowiązki? P.S. Jeżeli nie jest pan w stanie zrozumieć czym jest równość wobec prawa i obowiązki jakie z tego wynikają to wycofuję pytanie gdyż nie należy "torturować" ludzi którzy są intelektualnie niepełno sprawni.
A co to jest lewylibek? Jak lewylibek jest prymitywny to prawylibek nie jest prymitywny? A jak lewylibek stanie sie prawymlibkiem to juz nie bedzie prymitywny? P.S. Facet decyzje o aborcji lub nieaborcji podejmuje za kazdym razem kiedy nie ejakuluje w waginie kobiety bez zabezpieczenia - czy w takim wypadku kobieta powinna miec cos do powiedzenia? Patrzac z tej perspektywy nie ma w tej kwestji rownouprawnienia - doprowadzenie do ciazy to decyzja mezczyzny, wiec jezeli sie juz na cos takiego zdecydowal to takze zdecydowal sie na (przynajmniej w polowie) pokrywanie kosztow utrzymania dziecka. To nie kobieta wysyla komorke jajowa do ciala mezczyzny lub tez komorka jest zaplodniona poza cialem kobiety i mezczyzny- tylko mezczyzna zapladnia kobiete - w tej kwestji nie ma rownouprawnienia, kobieta jest na pozycji straconej. Mozna powiedziec, ze antykoncepcja jest latwo dostepna dla kobiet ale to zawsze ma dosc gleboki wplyw na kobiece cialo, nigdy w 100% nie zabezpiecza i na pewno nie jest tak latwa w uzyciu jak prezerwatywa dla mezczyzny. W zwiazkach, gdzie ludzie sie szanuja nawzajem nie ma problemu odnosnie ciazy czy nie ciazy, przyszli rodzice planuja i podejmuja decyzje razem, problem narasta kiedy wszyscy dookola chca miec wplyw na wszystkich innych dookola i kiedy ogranicza sie dostep do opieki medycznej przyszlym matkom, np gdy aborcja jest konieczna z powodu zdrowia i zycia kobiety, a sie jej tego odmawia lub utrudnia ze wzgledu na np klauzure sumienia lub polskie prawo aborcyjne. Oprocz tego zyjemy w Polsce wciaz w glebokim patriarchacie i zamiast marchewki rzad traktuje kobiety (jako te mniej warte) biczem. O tym wszystkim mozna by bylo mowic godzinami, ale oczywiscie mozna to wszystko splycic do tego co twierdza prawolibki, ze kobiety chca aborcji na zadanie - i w tym momencie pojawia sie pytanie: kto jest tu prymitywem: lewylibek czy prawylibek.
Lewy-libek to lewicowy-liberał. Takie toto rodzi się w wyniku ciąży pozamacicznej powstałej w wyniku spotkania przedniej części Biedronia i tylnej części Jachiry. A już tak bardziej poważnie. Rozumiem, że jest to pogardliwe określenie niektórych ludzi ale "równowaga w przyrodzie musi być" więc jeżeli wolno mówić na takich jak ja "katole" to nam wolno też mówić lewe-libki, żydki, itd. Wracając do spraw damsko-męskich. Jest niestety tak, że skutkiem ubocznym lewicowego-liberalizmu jest rosnąca ilość młodych kobiet które ostro dają w szyję i następnie dają byle komu. Może było by lepiej gdyby młode kobiety bardziej się szanowały i nie puszczały się byle gdzie z byle kim.
bo wszystkie Polki to szmaty i nadaja sie tylko do ruchania i wycierania!
Wszystkie? - Moja żona jest Polką i już niedługo obchodzić będziemy 50 rocznicę ślubu. i nie jesteśmy w tym wyjątkowi. Małżeństw które mają WIELOLETNI staż jest przecież bardzo dużo. Większość polskich kobiet jest przecież wspaniała. Opinię psują im jednak teraz pijane "Dziunie" które lubią chodzić po ulicach i wykrzykiwać wulgarne słowa.
Wszystkie Polki to szmaty - bez roznicy, twoja zona to tez szmata i dziunia, ktora nadaje sie tylko do ruchania i wycierania!
Radzę to wydrukować i zanieść do ratusza. Car pewnie rozkaże dać panu dobrze płatną posadę.
WOW! W ratuszu daja platna posade, bo ktos nazwal Pilchowskiego zone i wszystkie inne Polki szmatami ? Hahahaha, to co w takim razie mozna dostac za nazwanie szmata i dziunia kazdej kobiety z osobna z Pilchowskiego rodziny? Twoja corka to pijana dziunia, twoja matka to pijana dziunia, twoje siostry/zony braci to pijane dziunie.
Pan sobie chyba kręgosłup złamie od tych wygibasów. Każdy średnio inteligentny i uczciwy człowiek widzi przecież, że w wałbrzyskim ratuszu czym ktoś jest bardziej podły tym wyższe stanowisko zajmuje. Przecież to wy (lewe-libki) wylansowaliście niejaką Lempart która w towarzystwie różnych "Dziuń" chodziła po ulicach i wyła "Wy...!". Powtarzam więc. Jeżeli skłonny jest pan powiedzieć i zrobic każde świństwo to radzę wysłać do wałbrzyskiego ratusza swoje CV. Zostanie pan totalnym aktywistom i droga do kariery stanie przed panem otwarta.
ciekawe, co myslicie? (15 marca 2023 23:19)
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Phelpchowskis state of mind
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Phelpchowskis state of mind
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: P.S.
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: buehehehe
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Michal
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Jeżeli decyzja o ewentualnej aborcji ma być podejmowana tylko (i wyłącznie) przez kobiety, to rodzi się poważne pytanie czy mężczyźni powinni uzyskać prawo do "ekonomicznej aborcji" swoich dzieci. To znaczy do rezygnacji z obowiązków alimentacyjnych.
Ty tak na poważnie, myślenie w Twoim przypadku to ból
Są też inne sposoby. Tatusie będą mogli zadeklarować, że są kobietami. W takiej sytuacji (kobieta nie może być Ojcem) też będą zwalniani z obowiązku płacenia alimentów.
Dziadku, obowiązek alimentacyjny nie jest zależny od płci. A to, że głównie ten obowiązek dotyczy mężczyzn świadczy tylko o tym jak poważnie podchodzicie do kwestii rodzicielstwa. Zostawiacie kobiety aby wychowywały dzieci bez waszego wsparcia więc i gówno macie do gadania w kwestii aborcji.
OK. Moja wina. Ironizowałem - zapomniałem, że lewe-libki są prymitywne i im trzeba "kawę na ławę". Pytam więc: Jeżeli tylko kobieta ma prawo podjąć decyzję o aborcji to pomija się w tym mężczyznę (dawcę nasienia) bez którego ciąża nie jest możliwa. Czy pańskim zdaniem mężczyzna (Ojciec dziecka) nie ma w sprawach aborcji żadnych praw? - Jeżeli tak to zgodnie z zasadą równości wszystkich wobec prawa ma on jakieś obowiązki? P.S. Jeżeli nie jest pan w stanie zrozumieć czym jest równość wobec prawa i obowiązki jakie z tego wynikają to wycofuję pytanie gdyż nie należy "torturować" ludzi którzy są intelektualnie niepełno sprawni.
A co to jest lewylibek? Jak lewylibek jest prymitywny to prawylibek nie jest prymitywny? A jak lewylibek stanie sie prawymlibkiem to juz nie bedzie prymitywny? P.S. Facet decyzje o aborcji lub nieaborcji podejmuje za kazdym razem kiedy nie ejakuluje w waginie kobiety bez zabezpieczenia - czy w takim wypadku kobieta powinna miec cos do powiedzenia? Patrzac z tej perspektywy nie ma w tej kwestji rownouprawnienia - doprowadzenie do ciazy to decyzja mezczyzny, wiec jezeli sie juz na cos takiego zdecydowal to takze zdecydowal sie na (przynajmniej w polowie) pokrywanie kosztow utrzymania dziecka. To nie kobieta wysyla komorke jajowa do ciala mezczyzny lub tez komorka jest zaplodniona poza cialem kobiety i mezczyzny- tylko mezczyzna zapladnia kobiete - w tej kwestji nie ma rownouprawnienia, kobieta jest na pozycji straconej. Mozna powiedziec, ze antykoncepcja jest latwo dostepna dla kobiet ale to zawsze ma dosc gleboki wplyw na kobiece cialo, nigdy w 100% nie zabezpiecza i na pewno nie jest tak latwa w uzyciu jak prezerwatywa dla mezczyzny. W zwiazkach, gdzie ludzie sie szanuja nawzajem nie ma problemu odnosnie ciazy czy nie ciazy, przyszli rodzice planuja i podejmuja decyzje razem, problem narasta kiedy wszyscy dookola chca miec wplyw na wszystkich innych dookola i kiedy ogranicza sie dostep do opieki medycznej przyszlym matkom, np gdy aborcja jest konieczna z powodu zdrowia i zycia kobiety, a sie jej tego odmawia lub utrudnia ze wzgledu na np klauzure sumienia lub polskie prawo aborcyjne. Oprocz tego zyjemy w Polsce wciaz w glebokim patriarchacie i zamiast marchewki rzad traktuje kobiety (jako te mniej warte) biczem. O tym wszystkim mozna by bylo mowic godzinami, ale oczywiscie mozna to wszystko splycic do tego co twierdza prawolibki, ze kobiety chca aborcji na zadanie - i w tym momencie pojawia sie pytanie: kto jest tu prymitywem: lewylibek czy prawylibek.
Lewy-libek to lewicowy-liberał. Takie toto rodzi się w wyniku ciąży pozamacicznej powstałej w wyniku spotkania przedniej części Biedronia i tylnej części Jachiry. A już tak bardziej poważnie. Rozumiem, że jest to pogardliwe określenie niektórych ludzi ale "równowaga w przyrodzie musi być" więc jeżeli wolno mówić na takich jak ja "katole" to nam wolno też mówić lewe-libki, żydki, itd. Wracając do spraw damsko-męskich. Jest niestety tak, że skutkiem ubocznym lewicowego-liberalizmu jest rosnąca ilość młodych kobiet które ostro dają w szyję i następnie dają byle komu. Może było by lepiej gdyby młode kobiety bardziej się szanowały i nie puszczały się byle gdzie z byle kim.
bo wszystkie Polki to szmaty i nadaja sie tylko do ruchania i wycierania!
Wszystkie? - Moja żona jest Polką i już niedługo obchodzić będziemy 50 rocznicę ślubu. i nie jesteśmy w tym wyjątkowi. Małżeństw które mają WIELOLETNI staż jest przecież bardzo dużo. Większość polskich kobiet jest przecież wspaniała. Opinię psują im jednak teraz pijane "Dziunie" które lubią chodzić po ulicach i wykrzykiwać wulgarne słowa.
Wszystkie Polki to szmaty - bez roznicy, twoja zona to tez szmata i dziunia, ktora nadaje sie tylko do ruchania i wycierania!
Radzę to wydrukować i zanieść do ratusza. Car pewnie rozkaże dać panu dobrze płatną posadę.
WOW! W ratuszu daja platna posade, bo ktos nazwal Pilchowskiego zone i wszystkie inne Polki szmatami ? Hahahaha, to co w takim razie mozna dostac za nazwanie szmata i dziunia kazdej kobiety z osobna z Pilchowskiego rodziny? Twoja corka to pijana dziunia, twoja matka to pijana dziunia, twoje siostry/zony braci to pijane dziunie.
Jerzy Jacek Pilchowski (15 marca 2023 22:37)
Cytuję użytkownika: Phelpchowskis state of mind
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Phelpchowskis state of mind
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: P.S.
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: buehehehe
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Michal
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Jeżeli decyzja o ewentualnej aborcji ma być podejmowana tylko (i wyłącznie) przez kobiety, to rodzi się poważne pytanie czy mężczyźni powinni uzyskać prawo do "ekonomicznej aborcji" swoich dzieci. To znaczy do rezygnacji z obowiązków alimentacyjnych.
Ty tak na poważnie, myślenie w Twoim przypadku to ból
Są też inne sposoby. Tatusie będą mogli zadeklarować, że są kobietami. W takiej sytuacji (kobieta nie może być Ojcem) też będą zwalniani z obowiązku płacenia alimentów.
Dziadku, obowiązek alimentacyjny nie jest zależny od płci. A to, że głównie ten obowiązek dotyczy mężczyzn świadczy tylko o tym jak poważnie podchodzicie do kwestii rodzicielstwa. Zostawiacie kobiety aby wychowywały dzieci bez waszego wsparcia więc i gówno macie do gadania w kwestii aborcji.
OK. Moja wina. Ironizowałem - zapomniałem, że lewe-libki są prymitywne i im trzeba "kawę na ławę". Pytam więc: Jeżeli tylko kobieta ma prawo podjąć decyzję o aborcji to pomija się w tym mężczyznę (dawcę nasienia) bez którego ciąża nie jest możliwa. Czy pańskim zdaniem mężczyzna (Ojciec dziecka) nie ma w sprawach aborcji żadnych praw? - Jeżeli tak to zgodnie z zasadą równości wszystkich wobec prawa ma on jakieś obowiązki? P.S. Jeżeli nie jest pan w stanie zrozumieć czym jest równość wobec prawa i obowiązki jakie z tego wynikają to wycofuję pytanie gdyż nie należy "torturować" ludzi którzy są intelektualnie niepełno sprawni.
A co to jest lewylibek? Jak lewylibek jest prymitywny to prawylibek nie jest prymitywny? A jak lewylibek stanie sie prawymlibkiem to juz nie bedzie prymitywny? P.S. Facet decyzje o aborcji lub nieaborcji podejmuje za kazdym razem kiedy nie ejakuluje w waginie kobiety bez zabezpieczenia - czy w takim wypadku kobieta powinna miec cos do powiedzenia? Patrzac z tej perspektywy nie ma w tej kwestji rownouprawnienia - doprowadzenie do ciazy to decyzja mezczyzny, wiec jezeli sie juz na cos takiego zdecydowal to takze zdecydowal sie na (przynajmniej w polowie) pokrywanie kosztow utrzymania dziecka. To nie kobieta wysyla komorke jajowa do ciala mezczyzny lub tez komorka jest zaplodniona poza cialem kobiety i mezczyzny- tylko mezczyzna zapladnia kobiete - w tej kwestji nie ma rownouprawnienia, kobieta jest na pozycji straconej. Mozna powiedziec, ze antykoncepcja jest latwo dostepna dla kobiet ale to zawsze ma dosc gleboki wplyw na kobiece cialo, nigdy w 100% nie zabezpiecza i na pewno nie jest tak latwa w uzyciu jak prezerwatywa dla mezczyzny. W zwiazkach, gdzie ludzie sie szanuja nawzajem nie ma problemu odnosnie ciazy czy nie ciazy, przyszli rodzice planuja i podejmuja decyzje razem, problem narasta kiedy wszyscy dookola chca miec wplyw na wszystkich innych dookola i kiedy ogranicza sie dostep do opieki medycznej przyszlym matkom, np gdy aborcja jest konieczna z powodu zdrowia i zycia kobiety, a sie jej tego odmawia lub utrudnia ze wzgledu na np klauzure sumienia lub polskie prawo aborcyjne. Oprocz tego zyjemy w Polsce wciaz w glebokim patriarchacie i zamiast marchewki rzad traktuje kobiety (jako te mniej warte) biczem. O tym wszystkim mozna by bylo mowic godzinami, ale oczywiscie mozna to wszystko splycic do tego co twierdza prawolibki, ze kobiety chca aborcji na zadanie - i w tym momencie pojawia sie pytanie: kto jest tu prymitywem: lewylibek czy prawylibek.
Lewy-libek to lewicowy-liberał. Takie toto rodzi się w wyniku ciąży pozamacicznej powstałej w wyniku spotkania przedniej części Biedronia i tylnej części Jachiry. A już tak bardziej poważnie. Rozumiem, że jest to pogardliwe określenie niektórych ludzi ale "równowaga w przyrodzie musi być" więc jeżeli wolno mówić na takich jak ja "katole" to nam wolno też mówić lewe-libki, żydki, itd. Wracając do spraw damsko-męskich. Jest niestety tak, że skutkiem ubocznym lewicowego-liberalizmu jest rosnąca ilość młodych kobiet które ostro dają w szyję i następnie dają byle komu. Może było by lepiej gdyby młode kobiety bardziej się szanowały i nie puszczały się byle gdzie z byle kim.
bo wszystkie Polki to szmaty i nadaja sie tylko do ruchania i wycierania!
Wszystkie? - Moja żona jest Polką i już niedługo obchodzić będziemy 50 rocznicę ślubu. i nie jesteśmy w tym wyjątkowi. Małżeństw które mają WIELOLETNI staż jest przecież bardzo dużo. Większość polskich kobiet jest przecież wspaniała. Opinię psują im jednak teraz pijane "Dziunie" które lubią chodzić po ulicach i wykrzykiwać wulgarne słowa.
Wszystkie Polki to szmaty - bez roznicy, twoja zona to tez szmata i dziunia, ktora nadaje sie tylko do ruchania i wycierania!
Radzę to wydrukować i zanieść do ratusza. Car pewnie rozkaże dać panu dobrze płatną posadę.
Phelpchowskis state of mind (15 marca 2023 21:44)
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Phelpchowskis state of mind
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: P.S.
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: buehehehe
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Michal
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Jeżeli decyzja o ewentualnej aborcji ma być podejmowana tylko (i wyłącznie) przez kobiety, to rodzi się poważne pytanie czy mężczyźni powinni uzyskać prawo do "ekonomicznej aborcji" swoich dzieci. To znaczy do rezygnacji z obowiązków alimentacyjnych.
Ty tak na poważnie, myślenie w Twoim przypadku to ból
Są też inne sposoby. Tatusie będą mogli zadeklarować, że są kobietami. W takiej sytuacji (kobieta nie może być Ojcem) też będą zwalniani z obowiązku płacenia alimentów.
Dziadku, obowiązek alimentacyjny nie jest zależny od płci. A to, że głównie ten obowiązek dotyczy mężczyzn świadczy tylko o tym jak poważnie podchodzicie do kwestii rodzicielstwa. Zostawiacie kobiety aby wychowywały dzieci bez waszego wsparcia więc i gówno macie do gadania w kwestii aborcji.
OK. Moja wina. Ironizowałem - zapomniałem, że lewe-libki są prymitywne i im trzeba "kawę na ławę". Pytam więc: Jeżeli tylko kobieta ma prawo podjąć decyzję o aborcji to pomija się w tym mężczyznę (dawcę nasienia) bez którego ciąża nie jest możliwa. Czy pańskim zdaniem mężczyzna (Ojciec dziecka) nie ma w sprawach aborcji żadnych praw? - Jeżeli tak to zgodnie z zasadą równości wszystkich wobec prawa ma on jakieś obowiązki? P.S. Jeżeli nie jest pan w stanie zrozumieć czym jest równość wobec prawa i obowiązki jakie z tego wynikają to wycofuję pytanie gdyż nie należy "torturować" ludzi którzy są intelektualnie niepełno sprawni.
A co to jest lewylibek? Jak lewylibek jest prymitywny to prawylibek nie jest prymitywny? A jak lewylibek stanie sie prawymlibkiem to juz nie bedzie prymitywny? P.S. Facet decyzje o aborcji lub nieaborcji podejmuje za kazdym razem kiedy nie ejakuluje w waginie kobiety bez zabezpieczenia - czy w takim wypadku kobieta powinna miec cos do powiedzenia? Patrzac z tej perspektywy nie ma w tej kwestji rownouprawnienia - doprowadzenie do ciazy to decyzja mezczyzny, wiec jezeli sie juz na cos takiego zdecydowal to takze zdecydowal sie na (przynajmniej w polowie) pokrywanie kosztow utrzymania dziecka. To nie kobieta wysyla komorke jajowa do ciala mezczyzny lub tez komorka jest zaplodniona poza cialem kobiety i mezczyzny- tylko mezczyzna zapladnia kobiete - w tej kwestji nie ma rownouprawnienia, kobieta jest na pozycji straconej. Mozna powiedziec, ze antykoncepcja jest latwo dostepna dla kobiet ale to zawsze ma dosc gleboki wplyw na kobiece cialo, nigdy w 100% nie zabezpiecza i na pewno nie jest tak latwa w uzyciu jak prezerwatywa dla mezczyzny. W zwiazkach, gdzie ludzie sie szanuja nawzajem nie ma problemu odnosnie ciazy czy nie ciazy, przyszli rodzice planuja i podejmuja decyzje razem, problem narasta kiedy wszyscy dookola chca miec wplyw na wszystkich innych dookola i kiedy ogranicza sie dostep do opieki medycznej przyszlym matkom, np gdy aborcja jest konieczna z powodu zdrowia i zycia kobiety, a sie jej tego odmawia lub utrudnia ze wzgledu na np klauzure sumienia lub polskie prawo aborcyjne. Oprocz tego zyjemy w Polsce wciaz w glebokim patriarchacie i zamiast marchewki rzad traktuje kobiety (jako te mniej warte) biczem. O tym wszystkim mozna by bylo mowic godzinami, ale oczywiscie mozna to wszystko splycic do tego co twierdza prawolibki, ze kobiety chca aborcji na zadanie - i w tym momencie pojawia sie pytanie: kto jest tu prymitywem: lewylibek czy prawylibek.
Lewy-libek to lewicowy-liberał. Takie toto rodzi się w wyniku ciąży pozamacicznej powstałej w wyniku spotkania przedniej części Biedronia i tylnej części Jachiry. A już tak bardziej poważnie. Rozumiem, że jest to pogardliwe określenie niektórych ludzi ale "równowaga w przyrodzie musi być" więc jeżeli wolno mówić na takich jak ja "katole" to nam wolno też mówić lewe-libki, żydki, itd. Wracając do spraw damsko-męskich. Jest niestety tak, że skutkiem ubocznym lewicowego-liberalizmu jest rosnąca ilość młodych kobiet które ostro dają w szyję i następnie dają byle komu. Może było by lepiej gdyby młode kobiety bardziej się szanowały i nie puszczały się byle gdzie z byle kim.
bo wszystkie Polki to szmaty i nadaja sie tylko do ruchania i wycierania!
Wszystkie? - Moja żona jest Polką i już niedługo obchodzić będziemy 50 rocznicę ślubu. i nie jesteśmy w tym wyjątkowi. Małżeństw które mają WIELOLETNI staż jest przecież bardzo dużo. Większość polskich kobiet jest przecież wspaniała. Opinię psują im jednak teraz pijane "Dziunie" które lubią chodzić po ulicach i wykrzykiwać wulgarne słowa.
Wszystkie Polki to szmaty - bez roznicy, twoja zona to tez szmata i dziunia, ktora nadaje sie tylko do ruchania i wycierania!
Jerzy Jacek Pilchowski (15 marca 2023 20:43)
Cytuję użytkownika: Phelpchowskis state of mind
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: P.S.
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: buehehehe
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Michal
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Jeżeli decyzja o ewentualnej aborcji ma być podejmowana tylko (i wyłącznie) przez kobiety, to rodzi się poważne pytanie czy mężczyźni powinni uzyskać prawo do "ekonomicznej aborcji" swoich dzieci. To znaczy do rezygnacji z obowiązków alimentacyjnych.
Ty tak na poważnie, myślenie w Twoim przypadku to ból
Są też inne sposoby. Tatusie będą mogli zadeklarować, że są kobietami. W takiej sytuacji (kobieta nie może być Ojcem) też będą zwalniani z obowiązku płacenia alimentów.
Dziadku, obowiązek alimentacyjny nie jest zależny od płci. A to, że głównie ten obowiązek dotyczy mężczyzn świadczy tylko o tym jak poważnie podchodzicie do kwestii rodzicielstwa. Zostawiacie kobiety aby wychowywały dzieci bez waszego wsparcia więc i gówno macie do gadania w kwestii aborcji.
OK. Moja wina. Ironizowałem - zapomniałem, że lewe-libki są prymitywne i im trzeba "kawę na ławę". Pytam więc: Jeżeli tylko kobieta ma prawo podjąć decyzję o aborcji to pomija się w tym mężczyznę (dawcę nasienia) bez którego ciąża nie jest możliwa. Czy pańskim zdaniem mężczyzna (Ojciec dziecka) nie ma w sprawach aborcji żadnych praw? - Jeżeli tak to zgodnie z zasadą równości wszystkich wobec prawa ma on jakieś obowiązki? P.S. Jeżeli nie jest pan w stanie zrozumieć czym jest równość wobec prawa i obowiązki jakie z tego wynikają to wycofuję pytanie gdyż nie należy "torturować" ludzi którzy są intelektualnie niepełno sprawni.
A co to jest lewylibek? Jak lewylibek jest prymitywny to prawylibek nie jest prymitywny? A jak lewylibek stanie sie prawymlibkiem to juz nie bedzie prymitywny? P.S. Facet decyzje o aborcji lub nieaborcji podejmuje za kazdym razem kiedy nie ejakuluje w waginie kobiety bez zabezpieczenia - czy w takim wypadku kobieta powinna miec cos do powiedzenia? Patrzac z tej perspektywy nie ma w tej kwestji rownouprawnienia - doprowadzenie do ciazy to decyzja mezczyzny, wiec jezeli sie juz na cos takiego zdecydowal to takze zdecydowal sie na (przynajmniej w polowie) pokrywanie kosztow utrzymania dziecka. To nie kobieta wysyla komorke jajowa do ciala mezczyzny lub tez komorka jest zaplodniona poza cialem kobiety i mezczyzny- tylko mezczyzna zapladnia kobiete - w tej kwestji nie ma rownouprawnienia, kobieta jest na pozycji straconej. Mozna powiedziec, ze antykoncepcja jest latwo dostepna dla kobiet ale to zawsze ma dosc gleboki wplyw na kobiece cialo, nigdy w 100% nie zabezpiecza i na pewno nie jest tak latwa w uzyciu jak prezerwatywa dla mezczyzny. W zwiazkach, gdzie ludzie sie szanuja nawzajem nie ma problemu odnosnie ciazy czy nie ciazy, przyszli rodzice planuja i podejmuja decyzje razem, problem narasta kiedy wszyscy dookola chca miec wplyw na wszystkich innych dookola i kiedy ogranicza sie dostep do opieki medycznej przyszlym matkom, np gdy aborcja jest konieczna z powodu zdrowia i zycia kobiety, a sie jej tego odmawia lub utrudnia ze wzgledu na np klauzure sumienia lub polskie prawo aborcyjne. Oprocz tego zyjemy w Polsce wciaz w glebokim patriarchacie i zamiast marchewki rzad traktuje kobiety (jako te mniej warte) biczem. O tym wszystkim mozna by bylo mowic godzinami, ale oczywiscie mozna to wszystko splycic do tego co twierdza prawolibki, ze kobiety chca aborcji na zadanie - i w tym momencie pojawia sie pytanie: kto jest tu prymitywem: lewylibek czy prawylibek.
Lewy-libek to lewicowy-liberał. Takie toto rodzi się w wyniku ciąży pozamacicznej powstałej w wyniku spotkania przedniej części Biedronia i tylnej części Jachiry. A już tak bardziej poważnie. Rozumiem, że jest to pogardliwe określenie niektórych ludzi ale "równowaga w przyrodzie musi być" więc jeżeli wolno mówić na takich jak ja "katole" to nam wolno też mówić lewe-libki, żydki, itd. Wracając do spraw damsko-męskich. Jest niestety tak, że skutkiem ubocznym lewicowego-liberalizmu jest rosnąca ilość młodych kobiet które ostro dają w szyję i następnie dają byle komu. Może było by lepiej gdyby młode kobiety bardziej się szanowały i nie puszczały się byle gdzie z byle kim.
bo wszystkie Polki to szmaty i nadaja sie tylko do ruchania i wycierania!
Wszystkie? - Moja żona jest Polką i już niedługo obchodzić będziemy 50 rocznicę ślubu. i nie jesteśmy w tym wyjątkowi. Małżeństw które mają WIELOLETNI staż jest przecież bardzo dużo. Większość polskich kobiet jest przecież wspaniała. Opinię psują im jednak teraz pijane "Dziunie" które lubią chodzić po ulicach i wykrzykiwać wulgarne słowa.
Phelpchowskis state of mind (15 marca 2023 17:58)
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: P.S.
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: buehehehe
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Michal
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Jeżeli decyzja o ewentualnej aborcji ma być podejmowana tylko (i wyłącznie) przez kobiety, to rodzi się poważne pytanie czy mężczyźni powinni uzyskać prawo do "ekonomicznej aborcji" swoich dzieci. To znaczy do rezygnacji z obowiązków alimentacyjnych.
Ty tak na poważnie, myślenie w Twoim przypadku to ból
Są też inne sposoby. Tatusie będą mogli zadeklarować, że są kobietami. W takiej sytuacji (kobieta nie może być Ojcem) też będą zwalniani z obowiązku płacenia alimentów.
Dziadku, obowiązek alimentacyjny nie jest zależny od płci. A to, że głównie ten obowiązek dotyczy mężczyzn świadczy tylko o tym jak poważnie podchodzicie do kwestii rodzicielstwa. Zostawiacie kobiety aby wychowywały dzieci bez waszego wsparcia więc i gówno macie do gadania w kwestii aborcji.
OK. Moja wina. Ironizowałem - zapomniałem, że lewe-libki są prymitywne i im trzeba "kawę na ławę". Pytam więc: Jeżeli tylko kobieta ma prawo podjąć decyzję o aborcji to pomija się w tym mężczyznę (dawcę nasienia) bez którego ciąża nie jest możliwa. Czy pańskim zdaniem mężczyzna (Ojciec dziecka) nie ma w sprawach aborcji żadnych praw? - Jeżeli tak to zgodnie z zasadą równości wszystkich wobec prawa ma on jakieś obowiązki? P.S. Jeżeli nie jest pan w stanie zrozumieć czym jest równość wobec prawa i obowiązki jakie z tego wynikają to wycofuję pytanie gdyż nie należy "torturować" ludzi którzy są intelektualnie niepełno sprawni.
A co to jest lewylibek? Jak lewylibek jest prymitywny to prawylibek nie jest prymitywny? A jak lewylibek stanie sie prawymlibkiem to juz nie bedzie prymitywny? P.S. Facet decyzje o aborcji lub nieaborcji podejmuje za kazdym razem kiedy nie ejakuluje w waginie kobiety bez zabezpieczenia - czy w takim wypadku kobieta powinna miec cos do powiedzenia? Patrzac z tej perspektywy nie ma w tej kwestji rownouprawnienia - doprowadzenie do ciazy to decyzja mezczyzny, wiec jezeli sie juz na cos takiego zdecydowal to takze zdecydowal sie na (przynajmniej w polowie) pokrywanie kosztow utrzymania dziecka. To nie kobieta wysyla komorke jajowa do ciala mezczyzny lub tez komorka jest zaplodniona poza cialem kobiety i mezczyzny- tylko mezczyzna zapladnia kobiete - w tej kwestji nie ma rownouprawnienia, kobieta jest na pozycji straconej. Mozna powiedziec, ze antykoncepcja jest latwo dostepna dla kobiet ale to zawsze ma dosc gleboki wplyw na kobiece cialo, nigdy w 100% nie zabezpiecza i na pewno nie jest tak latwa w uzyciu jak prezerwatywa dla mezczyzny. W zwiazkach, gdzie ludzie sie szanuja nawzajem nie ma problemu odnosnie ciazy czy nie ciazy, przyszli rodzice planuja i podejmuja decyzje razem, problem narasta kiedy wszyscy dookola chca miec wplyw na wszystkich innych dookola i kiedy ogranicza sie dostep do opieki medycznej przyszlym matkom, np gdy aborcja jest konieczna z powodu zdrowia i zycia kobiety, a sie jej tego odmawia lub utrudnia ze wzgledu na np klauzure sumienia lub polskie prawo aborcyjne. Oprocz tego zyjemy w Polsce wciaz w glebokim patriarchacie i zamiast marchewki rzad traktuje kobiety (jako te mniej warte) biczem. O tym wszystkim mozna by bylo mowic godzinami, ale oczywiscie mozna to wszystko splycic do tego co twierdza prawolibki, ze kobiety chca aborcji na zadanie - i w tym momencie pojawia sie pytanie: kto jest tu prymitywem: lewylibek czy prawylibek.
Lewy-libek to lewicowy-liberał. Takie toto rodzi się w wyniku ciąży pozamacicznej powstałej w wyniku spotkania przedniej części Biedronia i tylnej części Jachiry. A już tak bardziej poważnie. Rozumiem, że jest to pogardliwe określenie niektórych ludzi ale "równowaga w przyrodzie musi być" więc jeżeli wolno mówić na takich jak ja "katole" to nam wolno też mówić lewe-libki, żydki, itd. Wracając do spraw damsko-męskich. Jest niestety tak, że skutkiem ubocznym lewicowego-liberalizmu jest rosnąca ilość młodych kobiet które ostro dają w szyję i następnie dają byle komu. Może było by lepiej gdyby młode kobiety bardziej się szanowały i nie puszczały się byle gdzie z byle kim.
bo wszystkie Polki to szmaty i nadaja sie tylko do ruchania i wycierania!
powiem krótko - (15 marca 2023 16:26)
Cytuję użytkownika: P.S.
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: buehehehe
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Michal
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Jeżeli decyzja o ewentualnej aborcji ma być podejmowana tylko (i wyłącznie) przez kobiety, to rodzi się poważne pytanie czy mężczyźni powinni uzyskać prawo do "ekonomicznej aborcji" swoich dzieci. To znaczy do rezygnacji z obowiązków alimentacyjnych.
Ty tak na poważnie, myślenie w Twoim przypadku to ból
Są też inne sposoby. Tatusie będą mogli zadeklarować, że są kobietami. W takiej sytuacji (kobieta nie może być Ojcem) też będą zwalniani z obowiązku płacenia alimentów.
Dziadku, obowiązek alimentacyjny nie jest zależny od płci. A to, że głównie ten obowiązek dotyczy mężczyzn świadczy tylko o tym jak poważnie podchodzicie do kwestii rodzicielstwa. Zostawiacie kobiety aby wychowywały dzieci bez waszego wsparcia więc i gówno macie do gadania w kwestii aborcji.
OK. Moja wina. Ironizowałem - zapomniałem, że lewe-libki są prymitywne i im trzeba "kawę na ławę". Pytam więc: Jeżeli tylko kobieta ma prawo podjąć decyzję o aborcji to pomija się w tym mężczyznę (dawcę nasienia) bez którego ciąża nie jest możliwa. Czy pańskim zdaniem mężczyzna (Ojciec dziecka) nie ma w sprawach aborcji żadnych praw? - Jeżeli tak to zgodnie z zasadą równości wszystkich wobec prawa ma on jakieś obowiązki? P.S. Jeżeli nie jest pan w stanie zrozumieć czym jest równość wobec prawa i obowiązki jakie z tego wynikają to wycofuję pytanie gdyż nie należy "torturować" ludzi którzy są intelektualnie niepełno sprawni.
A co to jest lewylibek? Jak lewylibek jest prymitywny to prawylibek nie jest prymitywny? A jak lewylibek stanie sie prawymlibkiem to juz nie bedzie prymitywny? P.S. Facet decyzje o aborcji lub nieaborcji podejmuje za kazdym razem kiedy nie ejakuluje w waginie kobiety bez zabezpieczenia - czy w takim wypadku kobieta powinna miec cos do powiedzenia? Patrzac z tej perspektywy nie ma w tej kwestji rownouprawnienia - doprowadzenie do ciazy to decyzja mezczyzny, wiec jezeli sie juz na cos takiego zdecydowal to takze zdecydowal sie na (przynajmniej w polowie) pokrywanie kosztow utrzymania dziecka. To nie kobieta wysyla komorke jajowa do ciala mezczyzny lub tez komorka jest zaplodniona poza cialem kobiety i mezczyzny- tylko mezczyzna zapladnia kobiete - w tej kwestji nie ma rownouprawnienia, kobieta jest na pozycji straconej. Mozna powiedziec, ze antykoncepcja jest latwo dostepna dla kobiet ale to zawsze ma dosc gleboki wplyw na kobiece cialo, nigdy w 100% nie zabezpiecza i na pewno nie jest tak latwa w uzyciu jak prezerwatywa dla mezczyzny. W zwiazkach, gdzie ludzie sie szanuja nawzajem nie ma problemu odnosnie ciazy czy nie ciazy, przyszli rodzice planuja i podejmuja decyzje razem, problem narasta kiedy wszyscy dookola chca miec wplyw na wszystkich innych dookola i kiedy ogranicza sie dostep do opieki medycznej przyszlym matkom, np gdy aborcja jest konieczna z powodu zdrowia i zycia kobiety, a sie jej tego odmawia lub utrudnia ze wzgledu na np klauzure sumienia lub polskie prawo aborcyjne. Oprocz tego zyjemy w Polsce wciaz w glebokim patriarchacie i zamiast marchewki rzad traktuje kobiety (jako te mniej warte) biczem. O tym wszystkim mozna by bylo mowic godzinami, ale oczywiscie mozna to wszystko splycic do tego co twierdza prawolibki, ze kobiety chca aborcji na zadanie - i w tym momencie pojawia sie pytanie: kto jest tu prymitywem: lewylibek czy prawylibek.
bełkot pijaka
Jerzy Jacek Pilchowski (15 marca 2023 16:25)
Cytuję użytkownika: P.S.
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: buehehehe
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Michal
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Jeżeli decyzja o ewentualnej aborcji ma być podejmowana tylko (i wyłącznie) przez kobiety, to rodzi się poważne pytanie czy mężczyźni powinni uzyskać prawo do "ekonomicznej aborcji" swoich dzieci. To znaczy do rezygnacji z obowiązków alimentacyjnych.
Ty tak na poważnie, myślenie w Twoim przypadku to ból
Są też inne sposoby. Tatusie będą mogli zadeklarować, że są kobietami. W takiej sytuacji (kobieta nie może być Ojcem) też będą zwalniani z obowiązku płacenia alimentów.
Dziadku, obowiązek alimentacyjny nie jest zależny od płci. A to, że głównie ten obowiązek dotyczy mężczyzn świadczy tylko o tym jak poważnie podchodzicie do kwestii rodzicielstwa. Zostawiacie kobiety aby wychowywały dzieci bez waszego wsparcia więc i gówno macie do gadania w kwestii aborcji.
OK. Moja wina. Ironizowałem - zapomniałem, że lewe-libki są prymitywne i im trzeba "kawę na ławę". Pytam więc: Jeżeli tylko kobieta ma prawo podjąć decyzję o aborcji to pomija się w tym mężczyznę (dawcę nasienia) bez którego ciąża nie jest możliwa. Czy pańskim zdaniem mężczyzna (Ojciec dziecka) nie ma w sprawach aborcji żadnych praw? - Jeżeli tak to zgodnie z zasadą równości wszystkich wobec prawa ma on jakieś obowiązki? P.S. Jeżeli nie jest pan w stanie zrozumieć czym jest równość wobec prawa i obowiązki jakie z tego wynikają to wycofuję pytanie gdyż nie należy "torturować" ludzi którzy są intelektualnie niepełno sprawni.
A co to jest lewylibek? Jak lewylibek jest prymitywny to prawylibek nie jest prymitywny? A jak lewylibek stanie sie prawymlibkiem to juz nie bedzie prymitywny? P.S. Facet decyzje o aborcji lub nieaborcji podejmuje za kazdym razem kiedy nie ejakuluje w waginie kobiety bez zabezpieczenia - czy w takim wypadku kobieta powinna miec cos do powiedzenia? Patrzac z tej perspektywy nie ma w tej kwestji rownouprawnienia - doprowadzenie do ciazy to decyzja mezczyzny, wiec jezeli sie juz na cos takiego zdecydowal to takze zdecydowal sie na (przynajmniej w polowie) pokrywanie kosztow utrzymania dziecka. To nie kobieta wysyla komorke jajowa do ciala mezczyzny lub tez komorka jest zaplodniona poza cialem kobiety i mezczyzny- tylko mezczyzna zapladnia kobiete - w tej kwestji nie ma rownouprawnienia, kobieta jest na pozycji straconej. Mozna powiedziec, ze antykoncepcja jest latwo dostepna dla kobiet ale to zawsze ma dosc gleboki wplyw na kobiece cialo, nigdy w 100% nie zabezpiecza i na pewno nie jest tak latwa w uzyciu jak prezerwatywa dla mezczyzny. W zwiazkach, gdzie ludzie sie szanuja nawzajem nie ma problemu odnosnie ciazy czy nie ciazy, przyszli rodzice planuja i podejmuja decyzje razem, problem narasta kiedy wszyscy dookola chca miec wplyw na wszystkich innych dookola i kiedy ogranicza sie dostep do opieki medycznej przyszlym matkom, np gdy aborcja jest konieczna z powodu zdrowia i zycia kobiety, a sie jej tego odmawia lub utrudnia ze wzgledu na np klauzure sumienia lub polskie prawo aborcyjne. Oprocz tego zyjemy w Polsce wciaz w glebokim patriarchacie i zamiast marchewki rzad traktuje kobiety (jako te mniej warte) biczem. O tym wszystkim mozna by bylo mowic godzinami, ale oczywiscie mozna to wszystko splycic do tego co twierdza prawolibki, ze kobiety chca aborcji na zadanie - i w tym momencie pojawia sie pytanie: kto jest tu prymitywem: lewylibek czy prawylibek.
Lewy-libek to lewicowy-liberał. Takie toto rodzi się w wyniku ciąży pozamacicznej powstałej w wyniku spotkania przedniej części Biedronia i tylnej części Jachiry. A już tak bardziej poważnie. Rozumiem, że jest to pogardliwe określenie niektórych ludzi ale "równowaga w przyrodzie musi być" więc jeżeli wolno mówić na takich jak ja "katole" to nam wolno też mówić lewe-libki, żydki, itd. Wracając do spraw damsko-męskich. Jest niestety tak, że skutkiem ubocznym lewicowego-liberalizmu jest rosnąca ilość młodych kobiet które ostro dają w szyję i następnie dają byle komu. Może było by lepiej gdyby młode kobiety bardziej się szanowały i nie puszczały się byle gdzie z byle kim.
P.S. (15 marca 2023 14:31)
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: buehehehe
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Michal
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Jeżeli decyzja o ewentualnej aborcji ma być podejmowana tylko (i wyłącznie) przez kobiety, to rodzi się poważne pytanie czy mężczyźni powinni uzyskać prawo do "ekonomicznej aborcji" swoich dzieci. To znaczy do rezygnacji z obowiązków alimentacyjnych.
Ty tak na poważnie, myślenie w Twoim przypadku to ból
Są też inne sposoby. Tatusie będą mogli zadeklarować, że są kobietami. W takiej sytuacji (kobieta nie może być Ojcem) też będą zwalniani z obowiązku płacenia alimentów.
Dziadku, obowiązek alimentacyjny nie jest zależny od płci. A to, że głównie ten obowiązek dotyczy mężczyzn świadczy tylko o tym jak poważnie podchodzicie do kwestii rodzicielstwa. Zostawiacie kobiety aby wychowywały dzieci bez waszego wsparcia więc i gówno macie do gadania w kwestii aborcji.
OK. Moja wina. Ironizowałem - zapomniałem, że lewe-libki są prymitywne i im trzeba "kawę na ławę". Pytam więc: Jeżeli tylko kobieta ma prawo podjąć decyzję o aborcji to pomija się w tym mężczyznę (dawcę nasienia) bez którego ciąża nie jest możliwa. Czy pańskim zdaniem mężczyzna (Ojciec dziecka) nie ma w sprawach aborcji żadnych praw? - Jeżeli tak to zgodnie z zasadą równości wszystkich wobec prawa ma on jakieś obowiązki? P.S. Jeżeli nie jest pan w stanie zrozumieć czym jest równość wobec prawa i obowiązki jakie z tego wynikają to wycofuję pytanie gdyż nie należy "torturować" ludzi którzy są intelektualnie niepełno sprawni.
A co to jest lewylibek? Jak lewylibek jest prymitywny to prawylibek nie jest prymitywny? A jak lewylibek stanie sie prawymlibkiem to juz nie bedzie prymitywny? P.S. Facet decyzje o aborcji lub nieaborcji podejmuje za kazdym razem kiedy nie ejakuluje w waginie kobiety bez zabezpieczenia - czy w takim wypadku kobieta powinna miec cos do powiedzenia? Patrzac z tej perspektywy nie ma w tej kwestji rownouprawnienia - doprowadzenie do ciazy to decyzja mezczyzny, wiec jezeli sie juz na cos takiego zdecydowal to takze zdecydowal sie na (przynajmniej w polowie) pokrywanie kosztow utrzymania dziecka. To nie kobieta wysyla komorke jajowa do ciala mezczyzny lub tez komorka jest zaplodniona poza cialem kobiety i mezczyzny- tylko mezczyzna zapladnia kobiete - w tej kwestji nie ma rownouprawnienia, kobieta jest na pozycji straconej. Mozna powiedziec, ze antykoncepcja jest latwo dostepna dla kobiet ale to zawsze ma dosc gleboki wplyw na kobiece cialo, nigdy w 100% nie zabezpiecza i na pewno nie jest tak latwa w uzyciu jak prezerwatywa dla mezczyzny. W zwiazkach, gdzie ludzie sie szanuja nawzajem nie ma problemu odnosnie ciazy czy nie ciazy, przyszli rodzice planuja i podejmuja decyzje razem, problem narasta kiedy wszyscy dookola chca miec wplyw na wszystkich innych dookola i kiedy ogranicza sie dostep do opieki medycznej przyszlym matkom, np gdy aborcja jest konieczna z powodu zdrowia i zycia kobiety, a sie jej tego odmawia lub utrudnia ze wzgledu na np klauzure sumienia lub polskie prawo aborcyjne. Oprocz tego zyjemy w Polsce wciaz w glebokim patriarchacie i zamiast marchewki rzad traktuje kobiety (jako te mniej warte) biczem. O tym wszystkim mozna by bylo mowic godzinami, ale oczywiscie mozna to wszystko splycic do tego co twierdza prawolibki, ze kobiety chca aborcji na zadanie - i w tym momencie pojawia sie pytanie: kto jest tu prymitywem: lewylibek czy prawylibek.
Więcej komentarzy

Dodaj komentarz

Marek Kubala: ''powrócić do normalnego życia''

Dzień Otwarty na Uniwersytecie Medycznym w Wałbrzychu

Wielki ''czyn społeczny'' czyli sprzątanie Wałbrzycha przeniesione...

Wałbrzych 24 aktualności


Wałbrzych 24 to wiodący portal informacyjny w mieście i regionie. Najważniejsze są dla nas informacje z Wałbrzycha, ale również piszemy o tym, co dzieje się w sąsiednich gminach takich jak  Świdnica, Boguszów - Gorce, Mieroszów, Szczawno Zdrój, Świebodzice, Głuszyca, czy Walim. Oprócz przekazywanych przez Wałbrzych 24 wiadomości, znajdziesz tu również wiele fotogalerii, rozmowy z zaproszonymi gośćmi, publicystykę czy informacje o wydarzeniach, imprezach i koncertach, które odbywają się w mieście czy okolicy.

Na stronie głównej Wałbrzych 24 znajdziecie aktualności czyli najnowsze informacje z miasta, jednak zachęcamy też do zaglądanie do innych kategorii - rozrywki, sportu, 112 czy do zakładki Po Sąsiedzku, gdzie znajdziecie wiadomości z okolicznych gmin.

Uprościliśmy też nawigację strony, by była bardziej intuicyjna, co ma ułatwić czytelnikom znalezienie szukanych informacji i jeszcze sprawniejsze poruszanie się po naszej stronie.

Wałbrzych najnowsze wiadomości


Często najnowsze wiadomości Wałbrzych tworzone są wspólnie z Wami - naszymi czytelnikami, za co serdecznie dziękujemy. Zachęcamy do przesyłania do nas informacji i zdjęć na adres: redakcja@walbrzych24.com.

Dzięki takiej współpracy jesteśmy w stanie szybko reagować i przekazywać Wam najnowsze informacje, pisać o realnych problemach miasta i mieszkańców. Zachęcamy też do śledzenia naszych social mediów - Facebook Wałbrzych 24, Facebook Telewizja Wałbrzych i kont na Instagramie.

Zachęcamy też do komentowania bieżących informacji z Wałbrzycha i okolic. Pod artykułami macie możliwość wyrażenia własnej opinii w komentarzach do czego gorąco zachęcamy.

Rozwiń
Do góry
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Zaakceptuj Zamknij