Cała historia wydarzyła się w Lubominie. W jednym z bloków mieszkalnych doszło to kradzieży butów sportowych z klatki schodowej. Taka sama sytuacja powtórzyła się kilka dni później w sąsiednim budynku.
- Jeden z pokrzywdzonych, przeglądając strony internetowe, trafił na swoje buty, które były wystawione na sprzedaż. Sprzedający miał w swojej ofercie również skradzione buty sąsiada. - mówi asp. szt. Agnieszka Głowacka-Kijek z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Pokrzywdzeni umówili się z mężczyzną przed jednym ze szczawieńskich marketów na sfinalizowanie zakupów. 45-latek udał się na umówione spotkanie.
- Jakie było jego zdziwienie, gdy oprócz kupujących czekał na niego policyjny patrol. 45-latek został zatrzymany, a pokrzywdzeni odzyskali skradzione rzeczy o łącznej wartości 700 zł. - mówi asp. szt. Agnieszka Głowacka-Kijek.
Na tym jednak historia skradzionych butów się nie kończy. Wałbrzyszanin podczas przesłuchania wyjaśnił, jak doszło do kradzieży.
- Mężczyzna zeznał, że wracając z siłowni, postanawiał zrobić dodatkowy trening, który polegał na wbieganiu po schodach. Wszedł do najwyższego bloku, który mijał wracając do domu i rozpoczął ćwiczenia. To właśnie stamtąd zabrał znajdujące się na półpiętrze buty. Kilka dni później zrobił dokładnie to samo w bloku obok. - dodaje asp. szt. Agnieszka Głowacka-Kijek.
Amatorowi cudzych butów grozi do 5 lat więzienia.
adm
foto: KMP Wałbrzych
redakcja@walbrzych24.com
W Lubominie kradną buty, czyli wielki pech złodzieja
Ukradł buty i chciał je sprzedać przez internet. Pech chciał, że kupującymi okazali się właściciele skradzionego obuwia. Niefart złodzieja polegał na tym, że na sfinalizowanie transakcji umówił się osobiście z właścicielami skradzionych rzeczy, którzy czekali na niego razem z policjantami.
Komentarze