- To wszystko rozliczymy po wygranych wyborach (...) To wszystko są patologie, które głęboko niszczą samorządy życie publiczne — mówił poseł Tomasz Siemoniak (PO) podczas konferencji pod hasłem "Dojna Strefa Ludzi PiS" zorganizowanej przez parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej. Senator Agnieszka Kołacz Leszczynska mówiła o 40 miliardach złotych wydatkowanych, które "trafiają do swoich".
Konferencje zorganizowano przed Wałbrzyską Specjalną Strefą Ekonomiczną, która była jednym z tematów spotkania. Sprawa dotyczyła "rozdawnictwa pieniędzy swoim" przez Prawo i Sprawiedliwość. Przykładem miała być WSSE, zarządzana przez ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością.
- Prezesi przywożeni są najczęściej w teczkach i oczywiście mają wykonywać polityczne polecenia.
- mówiła senator PO, Agnieszka Kołacz-Leszczynska.
Odniosła się do fundacji, stowarzyszeń, funduszy i agencji związanych z Prawem i Sprawiedliwością, które otrzymują publiczne pieniądze.
- Od początku rządów PiS, powstało 45 funduszy. W tych funduszach zsiadają najczęściej polityczny nominaci, ale nie tylko oni, bo ich żony, mężowie, bracia, siostry, współpracownicy cała siatka PiS-owiskich powiązań. - mówiła senator Agnieszka Kołacz-Leszczynska. - Eksperci wyliczyli, że przez te wszystkie fundacje, agencje i stowarzyszenia, poza budżetem zostało wydatkowanych ponad 40 miliardów złotych. Oczywiście pieniądze idą do swoich.
Czasami zdarza się tak, że fundacje są związywane kilka dni przed rozwiązaniem konkursu. Konkursy z pozoru są konkursami, bo już wcześniej pieniądze są znaczone i idą w milionach złotych do poszczególnych politycznych nominatów.
- Od kilkunastu dni, przekonani jesteśmy, że jest to fragment większej całości. Tak zwana umowa koalicyjna między PiS a Partią Republikańską pokazała, jak PiS traktuje państwo, że poszczególne instytucje, agencje, firmy są oddane różnym grupom na niejasnych zasadach. Grupy zatrudniają się nawzajem, płacą sobie ogromne pensje, wykorzystują majątek państwowy, bądź też przekazują majątek dalej. - mówił poseł Tomasz Siemoniak.
"Rozliczymy ośmiornicę Dworczyka"
Siemoniak wprost nazywa takie praktyki klientyzmem politycznym, korupcją i patologią.
- To wszystko rozliczymy po wygranych wyborach. Każda nieprawidłowość, niegodziwość będzie rozliczona. - deklaruje Siemoniak.
- Nie może być tak, że państwowe majątki spółek, są wykorzystywane do takich działań. Ta ośmiornica, którą stworzył minister Dworczyk, musi być rozpoznana i rozliczona. Nie ma zgody na takie patologiczne działania. (...) To wszystko są patologie, które głęboko niszczą samorządy życie publiczne
.

"Łupy zarządzających strefami"
Senator Agnieszka Kołacz-Leszczynska mówiła o Strefach Ekonomicznych jako łupach. Politycy Koalicji Obywatelskiej prowadzili kilkadziesiąt kontroli poselskich, złożono kilkadziesiąt wniosków do prokuratury.
- Niestety wszystko postępowania zostają umorzone — mówi Agnieszka Kołacz - Leszczyńska
.
- Jeżeli popatrzymy na sponsoring, który daje Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna, to zastanawiające jest, a może nie, bo dzisiaj tak się dzieje, że między innymi sponsoring i darowizny otrzymują samorządy, które są związane z PiS-em. Ryba psuje się od głowy. W Wałbrzychu też się psuje — mówiła posłanka Katarzyna Izabela Mrzygłocka.
- Stoimy w bardzo ważnym miejscu (…) Stefy, jest to ostatnie miejsce, które powinno być miejscem politycznych rozgrywek i machlojek — mówił były prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych
Sławomir Najman.
- Pamiętają państwo 2 lata temu aferę z nagraniami wzajemnymi działaczy PiS-u? Groźby, pogróżki, mafijny język. Wtedy prezes Kaczyński rozwiązał struktury PiS w Wałbrzychu. Niestety nadal dzieje się źle — dodaje poseł Tomasz Siemoniak.
pos
foto: pos
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze