Firma rozpoczynała działalność w Wałbrzychu w 1998 roku pod nazwą Grossman Polska. Była to jedna z pierwszych fabryk, jakie postawiono w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.
- W tamtych czasach wiele firm z Niemiec decydowało się na inwestycje w Polsce. Wybranie tej lokalizacji było między innymi podyktowane dobrym skomunikowaniem regionu z docelowymi odbiorcami, głównie w Niemczech. Jest to dobre miejsce, by rozpoczynać biznes, ale też jak widać, by go rozwijać. Stąd decyzja po wielu latach, by postawić znacznie większy i nowocześniejszy zakład - mówi Jacek Kucharski, prezes zarządu Joysonquin Automotive Systems Poland.
Firma na początku produkowała ekskluzywne kierownice do samochodów wyższej klasy. Z czasem poszerzała swój asortyment produktów do momentu, w którym potrzebny okazał się nowy zakład, by pomieścić i dalej rozwijać kolejne linie produkcyjne.
- Cała nasza historia związana jest od samego początku z produkcją kierownic, która zaczęła się na ulicy Stacyjnej. Do tego doszły małe elementy płaskie, które były tylko niewielką częścią produkcji. Przez 25 lat bazowaliśmy na byciu dostawcą prawdopodobnie najpiękniejszych kierownic na świecie. W nowym zakładzie produkcja będzie już związana głównie z elementami płaskimi i będą to bardzo prestiżowe produkty dla klientów, którzy cenią sobie jakość i precyzję jak BMW, Tesla a wkrótce prawdopodobnie też dla Audi i Volvo. To klienci kojarzeni z klasą premium - dodaje Jacek Kucharski.
Firma przed otwarciem nowego zakładu zapowiadała, że będzie to "Fabryka Przyszłości", najnowocześniejszy zakład w całym koncernie, który posiada fabryki zarówno w Europie, Azji, jak i za oceanem. Na czym polegać będzie wyjątkowość wałbrzyskiego zakładu?
- Całe projektowanie tego zakładu zaczęliśmy założenia, że ma to być najnowocześniejszy zakład w naszej grupie. Wzięliśmy wszystkie najlepsze rozwiązania z całej grupy i wrzuciliśmy do jednego koszyka i jeszcze je usprawniliśmy. Wszystkie procesy automatyzacji z zakładów na całym świecie, tutaj osiągnęły nowy poziom. Na przykład lakierowanie elementów zostało oparte o zupełnie nową linię o wysokim poziomie zautomatyzowania i licznymi ułatwieniami dla naszych pracowników. Warunki pracy na lakierni są na zupełnie innym poziomie niż dotychczas. Praktycznie we wszystkich aspektach pracy mocno zredukowaliśmy liczbę czynności, którą musieli wykonywać pracownicy. Używamy robotów do wykonywania najcięższych prac - wymienia Jacek Kucharski.
Pierwsze decyzje o budowie nowego zakładu zapadły w 2019 roku. Realizacja inwestycji przypadła na bardzo trudny czas, w którym najpierw pojawiły się wyzwania związane z pandemią, a następnie wojną na Ukrainie. Inwestycję doprowadzono mimo tych trudności do szczęśliwego końca. W ciągu ostatniego roku firma zwiększała zatrudnienie i przygotowywała pracowników do nowych zadań. Docelowo w nowej fabryce zatrudnienie znajdzie około 300 osób.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze