Jak poinformowało Radio Wrocław, w Kłodzkim Ośrodku ujawniono podsłuch, który był zainstalowany w biurze zastępcy dyrektora. Urządzenie miało być wyposażone w mikrofon, kamerę i wifi, a z placówki miały wypływać różne informacje, które wypływać nie powinny i dlatego dyrektor KOK postanowił wynająć agencję detektywistyczną.
- To były informacje powiedzmy dotyczące kwot za wydarzenia, samych wydarzeń. Mój nowy zastępca też został atakowany poprzez fejkowe konta na Facebook-u z informacjami, które mogły świadczyć, że wypłynęły nielegalnie. - mówił w rozmowie z Radiem Wrocław dyrektor placówki Tomasz Lasek.
Sprawą podsłuchu zajęła się kłodzka prokuratura, która próbuje ustalić, kto podsłuch zainstalował. Osobie, która zainstalowała podsłuch, grozi do 2 lat więzienia.
kb
foto: ilustracyjne (pixabay)
redakcja@walbrzych24.com
Dyrektor na podsłuchu
Prokuratura bada sprawę podsłuchu w biurze zastępcy dyrektora Kłodzkiego Ośrodka Kultury. Jak informuje dyrektor placówki, z ośrodka wyciekały informacje między innymi dotyczące kwot za organizowane wydarzenia.
Dodaj komentarz