- Henryk Motowilczukf, mieszkaniec Walimia znalazł szkice dokumentujące hitlerowskie zbrodnie! Na trzech niewielkich skrawkach papieru ktoś narysował ołówkiem siedem scen z życia więźniów obozów AL Riese w Górach Sowich. Na trzech niewielkich skrawkach papieru ktoś narysował ołówkiem siedem scen z życia więźniów obozu koncentracyjnego. Szkice ukryte były w ramce zniszczonego obrazka, który miał być wyrzucony do śmietnika. Na szczęście obrazek trafił w ręce malarza amatora, który odkrył jego bezcenną zawartość. Niewiele brakowało, a szkice nigdy nie ujrzałyby światła dziennego. Przed zniszczeniem ocaliła je malarska pasja Henryka Motowilczuka. Kilka lat temu nakleił on na tablicy ogłoszeniowej w centrum Walimia kartkę z informacją o tym, że skupuje stare ramy do obrazów. Zdaniem pracowników naukowych Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy na rysunkach jest wiele detali, które wykluczają fałszerstwo. Wszystko wskazuje na to, że musiał je szkicować naoczny świadek dramatycznych wydarzeń. Do tej pory nie wiemy kim był autor świadectwa tego dramatu. Dziś zabiorę Was w podróż śladami szkicow zagłady, w podróż do przeszłość która mimo ponad 80 lat zakończenia II wojny światowej zostawiła po sobie wciąż wiele śladów. - mówi prowadzący program, Łukasz Kazek
red
foto: History Story
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze