Mimo że mandat wynosi 2 tysiące złotych, wałbrzyska policja odnotowała ponad 300 wykroczeń na przyjeździe kolejowym na ul. Żeromskiego w Wałbrzychu. Na przyjeździe zamontowane są kamery, jest monitorowany przez 24 godziny na dobę.
Główne grzechy kierowców to wjazd na przejazd, gdy na sygnalizatorze jest czerwone światło i szlabany są opuszczane. Kolejnym jest wjeżdżanie na przejazd, gdy po drugiej stronie przejazdu nie ma możliwości kontynuowania jazdy. Zdarza się często, ze samochody stoją na torach.
- Nieostrożny wjazd na przejazd kolejowo-drogowy może zakończyć się wypadkiem, często nawet ze skutkiem śmiertelnym. Dlatego tak ważne jest, aby kierujący nie wjeżdżał na torowisko, gdy po drugiej stronie torowiska nie ma możliwości kontynuowania jazdy. - mówi komisarz Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji.
Takie zachowania kosztować nas będą 2 tysiące złotych — tyle właśnie wynosi mandat.
Nie bez grzechów są też piesi. Zdarza się, że omijają opuszczony szlaban i przechodzą przez przejście — za to również zapłacimy 2 tys. zł mandatu.
- Na przejeździe przy ul. Żeromskiego w Wałbrzychu zainstalowane są kamery, które rejestrują wykroczenia drogowe w tym zakresie. Tylko od początku roku funkcjonariusze od właściciela monitoringu otrzymali blisko 300 różnych nagrań. Obecnie prowadzone są postępowania w sprawach o wykroczenia. - mówi komisarz Marcin Świeży.
kb
foto: KMP Wałbrzych
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze