- Piknik jest zorganizowany z okazji Dnia Rodzicielstwa Zastępczego. Dla rodzin zastepczych, które już dały miłość i wsparcie takim dzieciom. Takich rodzin w Wałbrzychu jest około 300. - mówi dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Magdalena Stefańska.
Laleczki trafiły do przedstawicieli różnych instytucji ważnych dla Wałbrzycha. Teraz muszą oni zdecydować czy chcą zapewnić kochający dom dla dzieci, czy będą dalej szukać rodziców zastępczych. Cała historia inspirowana jest losem tytułowej „Ani z Zielonego Wzgórza”, powieści autorstwa kanadyjskiej pisarki Lucy Maud Montgomery.
- Celem akcji jest pozyskanie jak największej ilości rodzin zastępczych, które są potrzebne po to, by dać miłość i opiekę dzieciom, które tego potrzebują. "Ania Szuka Domu" to najnowsza akcja Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wałbrzychu. Chcemy, by osoby, do których trafiła Ania znalazły kogoś, kto chce zostać rodziną zastępczą. Jeżeli nie, to by podały Anię dalej, tak by do nas wróciła. W momencie, kiedy do nas wróci z rodziną, która powie "tak" i zechce zostać rodziną zastępczą - przejdzie szkolenie i wówczas dziecko z placówki opiekuńczo wychowawczej zyska nowy dom. Ania zyska nową piękną sukienkę i będziemy wszyscy szczęśliwi. - mówi dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Magdalena Stefańska.
- Nasza Ania zmieni swój ubiór. Tak jak w powieści, gdzie Ania otrzymała sukienkę od Mateusza - tak nasza Ania, w momencie kiedy znajdzie już swój docelowy dom, zmieni swój ubiór. Przebierzemy ją w kwiecistą sukienkę. - mówi Izabela Małek, zastepca kierownika pieczy zastępczej.
Ponad 140 dzieci przebywa w placówkach opiekuńczo wychowawczych. Ponad 500 przebywa w pieczy rodzinnej.
- Miejmy nadzieję, że "Ania z Zielonego Wałbrzycha" będzie niosła misję, która jest bardzo wazna dla dzieci, które potrzebują rodziny. Potrzebujemy pilnie rodzin zastepczych. Ania poszukuje swojego opiekuna - swojej Maryli i Mateusza, którzy się nią zaopiekują. Dadzą jej dom i otwarte serce. Daliśmy te lalki osobom odpowiedzialnym społecznie. - mówi Izabela Małek, zastepca kierownika pieczy zastępczej.
Akcja będzie trwać do momentu znalezienia rodziny.
- Może to być miesiąc, a mogą być dwa, trzy lata. Podjąć decyzję, o zostaniu rodziną zastępczą to nie jest chwila. Czasami ta decyzja narasta, rodzi się w sercach bardzo długo. Trafiliśmy na rodzinę, która dopiero po dwóch latach zgodziła się na szkolenie. To jest długotrwały proces. - mówi Izabela Małek, zastepca kierownika pieczy zastępczej.
red
foto: WTV
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze