Dwie wałbrzyszanki 28 i 35-latka bawiły się w mieście, później mocno zakrapiana impreza przeniosła się do młodszej z kobiet.
- Następnego dnia młodsza z uczestniczek spotkania obudziła się i zorientowała się, że z pokoju skradziono jej gotówkę w kwocie 500 złotych oraz telefon komórkowy o wartości 600 złotych. - relacjonuje komisarz Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji.
Jak informują mundurowi, pokrzywdzoną w pierwszej kolejności próbowała na własną rękę odnaleźć 35-latkę, jednak ta ukrywała się. Ostatecznie 28-latka postanowiła powiadomić policję, a ta wczoraj (we wtorek) zatrzymała 35-latkę w jednym z mieszkań przy ul. Broniewskiego na Piaskowej Górze.
- Wałbrzyszanka przyznała się do zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia. Stanie teraz przed sądem. Za kradzież może jej grozić do 5 lat pozbawienia wolności. - mówi komisarz Marcin Świeży.
kb
foto: ilustracyjne (pixabay)
redakcja@walbrzych24.com
Najpierw z nią piła, później ją okradła
Do 5 lat więzienia grozi 35-letniej mieszkance Wałbrzycha, która okradła swoją koleżankę od kieliszka. "Zginął" telefon i pieniądze, wcześniej byłą jednak mocno zakrapiana impreza.
Komentarze