Juliusz Topolski swoją przygodę ze sztuką rozpoczynał jako przedsiębiorca handlujący dziełami różnych artystów. Za namową i ze wsparciem Waldemara Andzelma jeszcze mocniej zagłębił się w świat sztuki i zaczął budować własną kolekcję.
- Jeśli są odbiorcy, to sztuka żyje i funkcjonuje w przestrzeni personalnej. Dziś jestem podwójnie zadowolony, bo to miejsce dla mnie zawsze jest bardzo inspirujące. Zawsze powtarzam, że też byłem górnikiem i współpracowałem z ludźmi z Wałbrzycha. Jest to dla mnie dodatkowy impuls, by prezentować państwu ciekawe rzeczy. Juliusz Topolski podobnie jak ja na początku handlował sztuką, aż w pewnym momencie zaczął ją kolekcjonować i pasjonować się tym, by oprócz zarabiania pokazać na zewnątrz jakąś ideę. Dzięki mnie powstał ten tytuł "deszcz, upał, śnienie...", który nawiązuje do tytułów prac w tej kolekcji i jej właściciela. Deszcz oznacza, że zaczynamy coś zbierać i nasiąkamy, potem się nasycamy, jest nam dobrze, gdy się "opalamy" a później przychodzi refleksja i trwamy w tym, tak jak śnienie, które jest tytułem pracy Natalii LL. Prezentuję przez to jego kondycję i mam nadzieję, że wytrwa w tym i będzie dalej kolekcjonował - mówi Waldemar Andzelm, kurator wystawy.
Wśród prezentowanych prac znalazły się dokonania artystyczne m.in. Natalii LL, Jerzego Kałuckiego, Jana Berdyszaka, Stefana Gierowskiego, Leona Tarasewicza, Ryszarda Winiarskiego, czy Edwarda Dwurnika. Mamy więc do czynienia z szerokim spektrum artystów tworzących polską sztukę współczesną.
- Juliusz Topolski kolekcjonuje sztukę wielu osób. To wcale nie jest takie niepowszechne w naszym kraju w mniejszym lub większym stopniu, natomiast niewiele osób robi to w pełni świadomie, a jeszcze mniejsza część czuje przy tym misję. To znaczy, wykracza poza własne chciejstwo i satysfakcję z obcowania z dziełami sztuki i kulturą. Zaczyna to pokazywać na zewnątrz i czuć potrzebę dzielenia się tym, co posiada, inicjowania pewnych przedsięwzięć, które budują taką powszechniejszą świadomość społeczną, artystyczną i kulturową, która wtapia się w społeczeństwo i powoduje, że coraz szersza grupa ludzi ma chęć przyjść do galerii i obcować ze sztuką - mówi Sebastian Dudzik, historyk sztuki.
Wystawę można oglądać w Galerii Sztuki Współczesnej BWA na terenie Starej Kopalni. Będzie tam gościć aż do 1 października.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz